GUS opublikował swój raport 2 listopada, ale dane w nim zawarte dotyczą pierwszego półrocza, czyli od 1 stycznia do 30 czerwca 2016 r. Według nich w naszym kraju mieszka 38 mln 427 tys. osób – aż 60 proc. z tej liczby stanowią mieszkańcy miast. W I półroczu br. w Polsce urodziło się niecałe 186 tys. dzieci (mowa tu o tzw. narodzinach żywych), zmarło zaś ponad 197 tys. osób. Tym samym, według GUS, w pierwszej połowie 2016 r. liczba ludności w Polsce spadła o 11,5 tys. To wprawdzie sporo mniej niż w analogicznym okresie sprzed roku, kiedy różnica między narodzinami i zgonami wynosiła aż 23 tys., ale wciąż nie udaje się zatrzymać negatywnej tendencji. Polaków stale ubywa od 2012 r.
ZOBACZ TEŻ: Polska dzietność na dnie. Gorzej jest tylko w dwóch krajach [INFOGRAFIKA]
Jako pozytyw wskazać można utrzymanie niskiego wskaźnika umieralności niemowląt. Jakkolwiek niestosownie to zabrzmi, w I półroczu br. w Polsce zmarło tylko 700 dzieci, które nie osiągnęły pierwszego roku życia. Polacy wciąż też chętniej się pobierają, niż rozwodzą. Do połowy roku w związek małżeński wstąpiło 73 tys. par, a rozeszło się ich 32 tys. Warto tu wskazać, że 58 proc. z zawartych małżeństw to małżeństwa wyznaniowe, czyli zawarte w Kościele lub innym związku wyznaniowym i zarejestrowane w urzędzie stanu cywilnego. Co wyludnianie się oznacza dla kraju? Odpowiedź na to pytanie znajdziecie, klikając w poniższy link:
ZOBACZ: Polska się wyludnia. Co dalej z naszą gospodarką?
Źródło: stat.gov.pl
Zasmucające dane w raporcie GUS. Polska wciąż się wyludnia
Polaków cały czas ubywa – wynika z najnowszego raportu dotyczącego struktury ludności w Polsce przedstawionego przez Główny Urząd Statystyczny. Wyludnianie się kraju to tragedia nie tylko ze względów emocjonalnych, ale, przede wszystkim, ekonomicznych. Jak obecnie wygląda sytuacja?