Postępowanie w sprawie niedozwolonego porozumienia na rynku sprzedaży zegarków zostało wszczęte w czerwcu 2013 r. UOKiK ustalił, że Swatch Group Polska wraz z dystrybutorami ustalają minimalne ceny detaliczne sprzedaży zegarków w sklepach tradycyjnych i internetowych. W efekcie konsumenci nie mogą kupić produktów taniej niż narzucona z góry cena pomniejszona o określony rabat (np. w przypadku sklepów internetowych maksymalny rabat mógł wynieść 12 proc.). Dotyczy to zegarków następujących marek: Omega, Tissot, Certina, Longines, Rado, Swatch, Flik Flak i CK. Swatch Group Polska jest ich wyłącznym dystrybutorem w Polsce.
Jak podaje UOKiK porozumienie charakteryzowało się różnymi rodzajami zachowań. Były to uzgodnienia wertykalne pomiędzy dostawcą a dystrybutorami, ale jednocześnie nosiły cechy tzw. porozumienia hub and spoke, które polega na wymianie informacji dotyczących cen odsprzedaży pomiędzy konkurentami za pomocą pośrednika działającego na innym szczeblu w tym samym łańcuchu obrotu. W tej sprawie dystrybutorzy dokonywali takich uzgodnień poprzez Swatch Group Polska i w efekcie - pomimo braku bezpośrednich kontaktów - byli świadomi polityki cenowej swoich konkurentów. Ponadto trzech dystrybutorów (Krakowski Salon Jubilerski, FHU Płonka oraz Max-Time) wymieniało informacje o cenach i ustalało je bezpośrednio ze sobą.
Przeczytaj: Ranking: gdzie pożyczyć pieniądze na święta
Jak informuje UOKiK w przypadku sklepów tradycyjnych niedozwolona praktyka trwała co najmniej od 2005 r, a internetowych od 2009 r. W tym czasie Swatch Group Polska monitorował stosowanie cen przez dystrybutorów a sankcją za sprzedaż po stawkach niższych niż ustalone było nawet wstrzymanie dostaw. Sami dystrybutorzy, będący stronami postępowania, zwracali się bezpośrednio do Swatch Group Polska o podjęcie interwencji w przypadkach odstępstw przez niektórych z dystrybutorów od ustaleń cenowych, a także sami zachęcali dostawcę zegarków do narzucania minimalnych cen detalicznych.
Dowodzi tego m.in. korespondencja mailowa pomiędzy dystrybutorami (powinniśmy SAMI pilnować swoich interesów a [przedstawiciela Swatch Group Polska] przekonać do tego, aby 12% pozostało ale SZTYWNE BEZ WYJĄTKÓW, CO DO GROSZA!”), a także kierowana do Swatch Group Polska (Bardzo proszę i myślę, że do mojej prośby dołączą się inne sklepy w Polsce, o przemyślenie możliwości stosowania w internecie cen ze STAŁYMI rabatami [max do 12%]. Jeżeli ktoś nie będzie przestrzegał maksymalnych rabatów wówczas trzeba wyciągnąć konsekwencje).
Zobacz: Zostań Świętym Mikołajem. Jak dorobić przed świętami?
Z treści wiadomości elektronicznych wynika również, że przedsiębiorcy byli świadomi, iż dokonywane ustalenia naruszają konkurencję (pomijam fakt co by było, gdyby do pierwotnego listu [nazwa przedsiębiorcy] oraz do wszystkich następnych dotarł UOKiK).
Za udział w porozumieniu ograniczającym konkurencję na przedsiębiorców zostały nałożone kary finansowe w łącznej wysokości ponad 2 mln zł. Urząd nakazał również zaniechanie stosowania niedozwolonych praktyk. Decyzja nie jest ostateczna, przysługuje od niej odwołanie do Sądu Ochrony Konkurencji i Konsumentów.
Źródło: UOKiK