Chodzi o zmiany w tzw. ustawie dezubekizacyjnej, którą w grudniu ubiegłego roku podpisał prezydent Andrzej Duda. Wówczas posłowie PiS ustalili, że za pracę na rzecz "państwa totalitarnego" emerytury i renty będą obniżone.
Sprawdź koniecznie: Zarobki policjantów w Polsce. Ile dostaje drogówka i komendant? [INFOGRAFIKA]
Tzw. współczynnik podstawy wymiaru emerytury funkcjonariuszy miał się zmniejszyć z 0,7 do 0,5 proc. za każdy rok służby w PRL-u. A współczynnik podstawy wymiaru renty inwalidzkiej miał być obcięty o 2 proc. za każdy rok owej służby. Ustalono też maksymalną emeryturę w wysokości średniego świadczenia wypłacanego przez ZUS, czyli ok. 2 tys. brutto, oraz maksymalną rentę w wysokości średniej ZUS, czyli dziś ok. 1,4-1,5 tys. zł brutto - czytamy w "Wyborczej".
Teraz jak alarmują związkowcy z NSZZ Policjantów, rząd po cichu przygotował zaostrzenie tych przepisów, które zostały już podpisane przez prezydenta.
Dotyczy to pracowników instytucji podległych komunistycznemu MSW lub w specsłużbach MON od 22 lipca 1944 do 31 lipca 1990 r. Nawet w tak skrajnym przypadku, kiedy staż pracy w komunistycznym systemie wyniósł zaledwie jeden dzień, a w III RP funkcjonariusz przeszedł pozytywnie weryfikacje i trafił do UOP, policji czy innych służb mundurowych i pracował dla wolnej Polski.
Zobacz również: Emeryci nie tacy biedni? ZUS: Średnia emerytura to prawie 2,2 tys. zł [SONDA]
Bowiem podstawa wymiaru emerytury policyjnej będzie wynosić 0 proc. za każdy rok służby w organach bezpieczeństwa w latach 1944-90! - Każdy funkcjonariusz, który nabył prawa emerytalne w dyskryminowanym okresie i nie pracował potem w cywilu, otrzyma najniższą emeryturę obowiązującą od 1 marca 2017 r., czyli 1 tys. zł brutto, na rękę to ok. 730 zł – wyliczają związkowcy w "Wyborczej".
Ustawa dezubekizacyjna po zamianach wyklucza również możliwość podniesienia emerytury o 2 proc., 1 proc. lub 0,5 proc. za każdy rok służby w szczególnych warunkach lub o szczególnym charakterze.
Źródło: "Gazeta Wyborcza"