Rekordowa kwota w programie 500+

i

Autor: Tomasz Matuszkiewicz Rekordowa kwota w programie 500+

Mają dziesięcioro dzieci i dostaną 5000 zł świadczenia w ramach programu 500+. Na co wydadzą pieniądze

2016-04-22 14:52

Agnieszka Hojka (36 l.) i jej partner Grzegorz (39 l.) z miejscowości Tylwica w gminie Michałowo (woj. podlaskie) wychowują dziesięcioro dzieci. W ramach programu „Rodzina 500+" otrzymają rekordową kwotę – aż 5000 zł miesięcznie. Rodzina nie zamierza jednak wydawać tych pieniędzy na bieżące wydatki. – Postanowiliśmy odkładać je w banku, aby za kilka lat kupić naszym dzieciom większe mieszkanie – mówi pani Agnieszka. Pieniądze dostaną już w poniedziałek.

Agnieszka Hojka (36 l.) i jej partner Grzegorz (39 l.) z Tylwica na Podlasiu są rodzicami dziesięciorga dzieci: Patryka (16 l.), Jakuba (13 l.), Gabrysi (11 l.), Pauliny (9 l.), bliźniaków Adriana i Gabriela (7 l.), Mai (6 l.), Zosi (3 l.), Vanessy (2 l.) i urodzonej w marcu tego roku Mariki (1 msc.). Długo nie mogli uwierzyć w to, że program „Rodzina 500+" naprawdę wejdzie w życie, a jej rodzina co miesiąc będzie otrzymywać aż 5000 zł. – Politycy nie dotrzymywali już tylu obietnic, że teraz trudno im ufać – tłumaczy 36-latka.

Nie na jedzenia, a na mieszkanie
Program stał się jednak faktem, a rodzina pani Agnieszki już planuje na co przeznaczy należne im pieniądze. – Marzę o tym, aby cała nasza rodzina mogła codziennie zasiadać razem do stołu. Teraz jest na to po prostu za ciasno, bo gnieździmy się na 40 m kw. – mówi kobieta. Dzięki programowi „Rodzina 500+" zakup większego mieszkania stał się dla nich realny. – Do tej pory żyliśmy skromnie, z pensji Grzegorza i zasiłków, ale niczego nam nie brakowało, a nasze dzieci nie chodziły głodne ani bose, osiągały sukcesy w szkole, wygrywały zawody sportowe i konkursy plastyczne. Dlatego zdecydowaliśmy, że będziemy żyć jak dawniej, a te dodatkowe pieniądze będziemy odkładać w banku. Dzięki temu za trzy-cztery lata będziemy mogli kupić większe mieszkanie – tłumaczy 36-latka i dodaje, że przyszłość jej dzieci jest dla niej najważniejsza.

Boimy się zawiści
Pani Agnieszce towarzyszą jednak skrajne uczucia – radość z otrzymanych pieniędzy, ale i obawa przed ludzką zawiścią. – Jeszcze nie zobaczyłam ani grosza, a już od obcych osób usłyszałam wiele gorzkich słów – mówi matka dziesięciorga dzieci. Ze łzami w oczach opowiada, jak lekarz, u którego była na badaniach wypomniał jej, że teraz będzie miała więcej pieniędzy niż on zarabia. Innym razem usłyszała, że jest nierobem, a jeszcze innym, że pijaczką. – Gdzie ci wszyscy ludzie byli, kiedy naprawdę potrzebowałam pomocy? Gdzie było państwo polskie? Przecież rodzina wielodzietna to nie zawsze rodzina patologiczna. Trzeba kogoś najpierw poznać, aby go oceniać – złości się 36-latka.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Nasi Partnerzy polecają
Najnowsze