Reprywatyzacja

i

Autor: Piotr Krajewski Plac Zamkowy Działka zwrócona razem z kawałkiem tunelu pod Starym Miastem, a pozwolenia na budowę biurowca wydała matka architekta pracującego przy tym zleceniu. Budowa i wygląd budynku rozniosły się międzynarodowym echem i oparły się o UNESCO.

"Miasto jest Nasze" Jana Śpiewaka zapłaci za walkę z reprywatyzacją? [WIDEO]

2016-11-16 18:00

- Nie mam żadnych związków z reprywatyzacją, ani ja osobiście jako Jacek Kotas, ani jako przedstawiciel organów spółek, w których pracowałem - podkreśla w Newserii prezes fundacji Narodowe Centrum Studiów Strategicznych. Od Jana Śpiewka ze stowarzyszenia "Miasto jest Nasze" domaga się przeprosin, sprostowania, wycofania nieprawdziwych informacji i 150 tys. zł na cele społeczne.

We wrześniu stowarzyszenie opublikowało tzw. mapę reprywatyzacji, w której Jacek Kotas, były wiceminister obrony, występuje w sieci nieczystych powiązań, m.in. z osobami z przestępczego półświatka czy osobami robiącymi interesy w Rosji - podaje agencja Newseria Biznes.

Zobacz również: Jan Śpiewak o reprywatyzacji: Fałszowano dokumenty, aby odbierać ludziom domy

– Jan Śpiewak poprzez swoje działania w bardzo dużym stopniu uniemożliwił mi moją działalność zawodową i działalność publiczną – mówi Jacek Kotas, prezes zarządu Fundacji Narodowe Centrum Studiów Strategicznych. – Jan Śpiewak często mówi o tym, że to, co robi, robi w interesie społecznym. Żaden interes społeczny nie usprawiedliwia pomawiania niewinnych ludzi i instytucji o nieuczciwe i niezgodne z prawem lub nieetyczne zachowania - podkreśla Jacek Kotas.

– Dobre imię ma się tylko jedno i nie mam innej możliwości przeciwstawić się pomówieniom, fałszywym informacjom i oszczerstwom przedstawianym przez pana Jana Śpiewaka i stowarzyszenie Miasto jest Nasze. Pozostaje mi droga sądowa – zauważa prezes i dodaje, że złożył dwa pozwy w postępowaniu cywilnym i akt oskarżenia w postępowaniu karnym.

Sprawdź też: Śledztwo ws. zorganizowanej grupy przestępczej wznowione [REPRYWATYZACJA]

Kotas przez 14 lat pracował w spółce deweloperskiej Radius Projekt i stwierdza, że żadna ze spółek należących do grupy "nigdy nie uzyskała od Skarbu Państwa bądź Miasta Stołecznego Warszawy żadnych korzyści z tzw. roszczeń reprywatyzacyjnych".

 

Źródło: "Newseria Biznes"

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Najnowsze