We wrześniu stowarzyszenie opublikowało tzw. mapę reprywatyzacji, w której Jacek Kotas, były wiceminister obrony, występuje w sieci nieczystych powiązań, m.in. z osobami z przestępczego półświatka czy osobami robiącymi interesy w Rosji - podaje agencja Newseria Biznes.
Zobacz również: Jan Śpiewak o reprywatyzacji: Fałszowano dokumenty, aby odbierać ludziom domy
– Jan Śpiewak poprzez swoje działania w bardzo dużym stopniu uniemożliwił mi moją działalność zawodową i działalność publiczną – mówi Jacek Kotas, prezes zarządu Fundacji Narodowe Centrum Studiów Strategicznych. – Jan Śpiewak często mówi o tym, że to, co robi, robi w interesie społecznym. Żaden interes społeczny nie usprawiedliwia pomawiania niewinnych ludzi i instytucji o nieuczciwe i niezgodne z prawem lub nieetyczne zachowania - podkreśla Jacek Kotas.
– Dobre imię ma się tylko jedno i nie mam innej możliwości przeciwstawić się pomówieniom, fałszywym informacjom i oszczerstwom przedstawianym przez pana Jana Śpiewaka i stowarzyszenie Miasto jest Nasze. Pozostaje mi droga sądowa – zauważa prezes i dodaje, że złożył dwa pozwy w postępowaniu cywilnym i akt oskarżenia w postępowaniu karnym.
Sprawdź też: Śledztwo ws. zorganizowanej grupy przestępczej wznowione [REPRYWATYZACJA]
Kotas przez 14 lat pracował w spółce deweloperskiej Radius Projekt i stwierdza, że żadna ze spółek należących do grupy "nigdy nie uzyskała od Skarbu Państwa bądź Miasta Stołecznego Warszawy żadnych korzyści z tzw. roszczeń reprywatyzacyjnych".
Źródło: "Newseria Biznes"