ochroniarz.

i

Autor: Piotr Grzybowski

Niewolnictwo ekonomiczne w Opolu. Płacili im 1,19 zł za godzinę pracy

2017-03-29 16:00

Rekordowo niska stawka za ochronę budynku miasta w Opolu wynosiła 1,19 zł za godzinę. Tyle zarabiali ochroniarze, pilnujący tzw. folwarku, czyli zespołu zabytkowych obiektów, które stopniowo popadają w ruinę – podała „Gazeta Wyborcza".

Jak czytamy w dzienniku, folwark został przejęty kilka lat temu przez Opole od Agencji Nieruchomości Rolnych. Budynki wchodzące w skład kompleksu planowano odrestaurować i odświeżyć, aby w środku mogła powstać m.in. przestrzeń dla artystów i na studenckie Piastonalia. Tak się jednak nie stało. Folwark popada w coraz większą ruinę, jednak jako obiekt miejski, musi mieć zapewnioną ochronę.
Do jej zapewnienia Miejski Zarząd Lokali Komunalnych wybrał firmę ochroniarską Neo Group z siedzibą w Warszawie. Przedsiębiorstwo zatrudniało trzy osoby, które otrzymywały jedynie 1,19 zł za godzinę wykonywania swojej pracy.

Sprawdź także: ZUS oferował 5,3 zł/h dla ochroniarza. Kolejne firmy oszukują na płacy minimalnej

– Firma Neo Group zatrudniła osoby bezdomne i płaciła im głodowe stawki. Była pracownica w styczniu przepracowała 420 godzin co odpowiada niemal trzem etatom, a dostała 500 zł wypłaty, czyli 1,19 za godzinę, to skandal – podkreśla cytowana przez „GW" Katarzyna Duda z Ośrodka Myśli Społecznej im. F. Lassalle'a, do której była pracownica firmy ochroniarskiej zgłosiła się o pomoc.
Firma Neo Group za świadczenie usług ochroniarskich pobierała jedynie 70 tys. zł rocznie. Jak zauważa Katarzyna Duda, tak niska stawka, powinna dać urzędnikom do myślenia – to za mało, aby zapłacić pracownikom godne pensje.

Czytaj też: Kierowcy Ubera mówią stop wyzyskowi

We wtorek do biura podawczego Urzędu Miasta Opole wpłynął apel do prezydenta Arkadiusza Wiśniewskiego o zerwanie współpracy z firmą Neo Group.
„W budynkach chronionych przez firmę nie ma prądu, gazu ani ogrzewania przez co w sezonie zimowym pracownicy narażeni są na zamarznięcie. W budynkach nie ma również wody, pracownikom grozi zatrucie bo piją deszczówkę ze starych rynien i wiader [...] Warunki zatrudnienia w zabytkowym folwarku naruszają podstawowe prawa pracownika oraz uwłaczają godności ludzkiej. Apelujemy do prezydenta o naprawienie krzywdy, którą kierując miastem nie zapobiegł, mimo iż jednostka, którą zarządza posiadała do tego narzędzia. Urząd mógł wymagać od firmy zatrudnienia pracowników na umowę o pracę oraz kontrolować wywiązanie się z tego zapisu" – napisano w piśmie OMS, do którego dotarła „Gazeta Wyborcza".

Źródło: „Gazeta Wyborcza"

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Najnowsze