Anielskie wsparcie dla firm

2015-04-14 4:00

Pod troskliwymi skrzydłami anioła biznesu szybko rozwijają się nowo powstałe firmy. Ich istnienie na rynku potwierdza słuszność dofinansowania z Unii na szkolenia dla inwestorów.

Dofinansowane z Funduszy Europejskich na szkolenia przedsiębiorców i inwestorów prowadzone przez Lewiatan Business Angels przyniosły rezultaty. Polscy przedsiębiorcy nauczeni, że firma może się rozwijać także wspierając nowo powstałe firmy, a nie tylko produkując lub sprzedając, chętnie zainwestowali w startujące na rynku firmy z pomysłami.

Jedna z firm, która skorzystała z pomocy anioła biznesu, miała nowatorski pomysł. Oferuje pomoc asystenta osobistego, który pomaga zapracowanym menedżerom załatwiać rozmaite sprawy i oszczędzać ich czas. Osobom pracującym w korporacjach często brakuje czasu na załatwienie codziennych spraw. Mogą skorzystać z pomocy asystenta, który znajdzie fachowca, gdy w domu klienta zdarzy się awaria i potrzebny będzie hydraulik czy elektryk. Zorganizuje także swoim klientom czas wolny.

- Sprzedajemy nasz produkt jako benefit pozapłacowy, czyli pracodawca kupuje, czasem pracownicy częściowo do tego dopłacają, abonament na nasze usługi. Pracodawca ma fajne narzędzie motywujące pracownika, a pracownik - oszczędność czasu - mówi Marcin Sobczak, prezes firmy Libentis, która skorzystała z pomocy anioła biznesu.

Firmę założyło dwóch menedżerów. Sami wiecznie zmagali się z brakiem czasu, mnóstwo rzeczy zaniedbywali, więc wpadli na pomysł, by otworzyć firmę, która pozbawi innych tego kłopotu. Nadal się rozwijają. Oprócz menedżera osobistego, uruchomiliśmy też nową usługę - Super Asystenta, czyli niedrogiej praktycznej pomocy dla małych firm, do wynajęcia np. na 1/4 czy 1/8 etatu.

Poleca także innym poszukiwanie finansowania dla swojego pomysłu za pośrednictwem anioła biznesu.

- Pomoc anioła jest bardzo ważna. Nie chodzi tylko o pieniądze. Anioł wnosi do biznesu swoje doświadczenie zarządcze, negocjacyjne czy organizacyjne. Czasem dysponuje przydatnymi kontaktami do klientów czy ewentualnych partnerów. Czasem też może aktywnie włączyć się w pomoc w zarządzanie firmą, jeśli go o to poprosimy - wyjaśnia pan Marcin. - Jeśli inwestor chce się wtrącać, a udziałowcy sobie tego nie życzą, to może być problem. Dlatego zanim inwestor wejdzie do firmy, trzeba z nim ustalić takie szczegóły - jaki będzie zakres jego zainteresowania, kontroli, jakiego udzieli wsparcia - radzi.

Najnowsze