Lody można serwować z okienka małego lokalu zlokalizowanego przy trakcie turystycznym lub głównej ulicy. W związku z tym, że z wakacyjnym słodkim biznesem zmieścisz się na około 5 mkw., nie wydasz na czynsz bajońskich sum. Możesz też zdecydować się na serwowanie mrożonych smakołyków i gofrów prosto z budki postawionej na ulicy. Ustawienie takiego obiektu wymaga uzyskania stosownego pozwolenia powiatowego inspektora nadzoru budowlanego, bo zgodnie z przepisami jest to tymczasowy obiekt budowlany. Postawienie budki bez takich dokumentów potraktowane zostanie jako samowola budowlana, za którą można zostać ukaranym. Są też odstępstwa. Jeśli na przykład budka jest przyczepą na kółkach i stoi w jednym miejscu maksymalnie 120 dni, pozwolenie na budowę nie będzie wymagane. W tym przypadku wystarczy tylko zgłosić ten fakt w urzędzie miasta, co wiąże się z mniej skomplikowanymi formalnościami. Przyczepa gastronomiczna na kółkach powinna być też zarejestrowana w urzędzie komunikacji i posiadać aktualny przegląd techniczny oraz opłacone ubezpieczenie. Jeśli chcesz, by twoja słodka budka stała w pasie drogowym, musisz wystąpić do zarządu dróg o wydanie zezwolenia na umieszczenie w pasie drogowym drogi publicznej obiektu handlowego. Lokalizacja obiektów przy ulicy wymaga też niewielkiej opłaty za zajęcie pasa drogowego. To, jakiej wysokości jest odpłata, zależy od gminy.
WYMOGI SANITARNE
Twój biznes polega na przygotowywaniu jedzenia i handlu nim – to znaczy, że twoja działalność będzie podlegała kontrolom i wymogom sanepidu. Aby budka gastronomiczna została w ogóle dopuszczona do użytkowania, musi spełniać określone wymagania sanitarne, np. mieć dostęp do wody, być wyposażona w zlewozmywaki. Osoby pracujące w niej muszą zaś posiadać tzw. książeczki sanepidu, które są poświadczeniem tego, że sprzedawca nie jest nosicielem chorób przenoszonych drogą pokarmową. Jeśli sam zamierzasz sprzedawać lub gotować, także musisz taką książeczkę posiadać. By ją uzyskać, należy odwiedzić Powiatową Stację Sanitarno-Epidemiologiczną i wykonać podstawowe badania.
NIEZBĘDNY SPRZĘT
Punkt z lodami i goframi musi być odpowiednio wyposażony. Urządzenie numer jeden to maszyna do wyrabiania lodów. Można zainwestować w nowy dobrej jakości sprzęt wart kilkanaście, a nawet ok. 50 tysięcy złotych, który posłuży 20 lat, lub kupić tańszą, używaną maszynę. Istniejerównież możliwość wypożyczenia takiego urządzenia, co obniży koszty o następnych kilka tysięcy złotych. Miesięczna opłata za najem maszyny to ok. 3,5 tys. zł. Wybierając ją, trzeba zwracać uwagę na producenta, jakość i techniczne parametry oraz jej wymiary. Pamiętaj, że musi ona zmieścić się w małym wnętrzu. Trzeba też wiedzieć, czy pomieszczenie, w którym ustawisz automat, jest klimatyzowane. Jeśli nie, warto rozważyć zakup sprzętu chłodzącego wodą (a nie powietrzem), wówczas ciepło wytwarzane przez maszyny będzie emitowane na zewnątrz.Jeśli w ofercie będziesz mieć lody gałkowe, niezbędna będzie profesjonalna lada chłodnicza. Gdy w menu znajdą się gofry i naleśniki, to lista niezbędnego sprzętu wzrośnie o gofrownicę, specjalistyczną maszynę do smażenia naleśników i przygotowywania puszystej bitej śmietany.
DOBRY PERSONEL
Wakacyjne słodkości musi ktoś sprzedawać. Osoba taka musi mieć aktualną książeczkę sanepidu. Nie musi zaś mieć konkretnego wykształcenia czy ukończonych specjalistycznych szkoleń. W sezonie wakacyjnym z powodzeniem można zaoferować pracę pełnoletnim uczniom lub studentom. Budka z lodami w turystycznej miejscowości powinna działać przez 7 dni w tygodniu w godz. 10–22. Konieczne więc jest wprowadzenie pracy na zmiany, co oznacza zwiększenie personelu. Rekrutację można przeprowadzić w miejscowości, w której smakołyki będą sprzedawane. Ale niektórzy przedsiębiorcy szukają pracowników i u siebie zapewniają im noclegi.
TABLICA I KREDY
W przypadku wakacyjnej budy cukierniczej tradycyjna reklama nie ma sensu. Tutaj sprawdzą się estetyczne plansze reklamowe ze zdjęciami serwowanych smakołyków i promocje. Przed swoim punktem warto ustawić stojaki reklamowe z kredową tablicą. Każdego dnia można w interesujący sposób zapisywać tam przysmak dnia, np. „pokręcone lody czekoladowe z neonową posypką od 3 zł” lub „naleśniki jak u babci od 5 zł”. Wystarczy puścić wodze fantazji i zrobić listę zachęcających pyszności, na które skuszą się turyści. Niska cena i hasło „promocja”, działają na konsumentów jak magnes. W tym biznesie istotne są detale. Lokal musi być czysty. Zadbaj więc o to, by wokół budki nie fruwały papiery. Nie zapomnij o ustawieniu niewielkiego kosza na zużyte serwetki i plastikowe łyżeczki. Oczywiście opróżniaj też systematycznie ten pojemnik. Prowadząc punkt z lodami, goframi czy naleśnikami, musisz niezwykle dbać o czystość. Jeśli któryś z twoich klientów rozchoruje się po spożyciu twoich słodkości, musisz liczyć się z tym, że wieść o tym zdarzeniu szybko się rozniesie.
INTERESUJĄCE MENU
Jeśli budka z lodami będzie zlokalizowana w dobrym punkcie, na brak zainteresowania nie będziesz narzekać. Możesz w niej serwować klasyczne lody, gofry i naleśniki. Ale warto pokusić się o specjalne menu. Klient nie zadowoli się byle czym. Musi mieć produkt dobrej jakości, oryginalny i w przystępnej cenie. Nie ograniczaj się więc wyłącznie do lodów świderków o dwóch smakach. Dodaj smaki owocowe, kolorowe polewy i posypki. Możesz też spróbować oferować smakołyki dla miłośników natury, wzbogacając swoje słodkie menu o sorbety, musy owocowe, orzechowe mieszanki, naleśniki otrębowe lub razowe. W upalne dni koniecznie dodaj do swojej oferty pyszną lemoniadę i wodę z miętą.
SKĄD PIENIĄDZE
Koszt uruchomienia gastronomicznej budki może sięgać kilkudziesięciu tysięcy złotych. Skąd wziąć taką sumę? Warto podjąć starania o dotacje unijne. W tym celu można odwiedzić np. powiatowy urząd pracy (jeśli jesteś zarejestrowany jako osoba bezrobotna), skąd można pozyskać nawet 20 tys. zł. Warto zajrzeć też do wojewódzkich urzędów pracy, które w ramach unijnych programów oferują pomoc finansową (nawet 40 tys. zł). Co ważne, na pomoc z tego źródła mogą liczyć osoby dopiero zagrożone utratą stanowiska lub zamierzające zmienić zawód. Jeśli nie należysz do żadnej z tych grup, to wszelkich informacji na temat bezzwrotnych unijnych dotacji szukaj w innych instytucjach dzielących pieniądze z brukselskiej puli w konkretnym regionie. Można skorzystać też z pomocy finansowej oferowanej przez inne źródła. Warto poszukać specjalnych preferencyjnych kredytów dla przedsiębiorców, które oferują nie tylko banki, ale też np.
REJESTRACJA FIRMY
Jeśli nabrałeś chęci na uruchomienie budki gastronomicznej, to musisz założyć działalność gospodarczą. Robi się to za pomocą Internetu (elektronicznie) w Centralnej Ewidencji i Informacji o Działalności Gospodarczej. Tym samym zgłaszasz działalność do urzędu statystycznego, który nadaje numer REGON, i do urzędu skarbowego, który nadaje NIP. Jako przedsiębiorca musisz wybrać jedną z czterech form opodatkowania: rozliczenie na zasadach ogólnych, podatek liniowy, karta podatkowa, ryczałt ewidencjonowany. Wniosek o wpis do ewidencji działalności gospodarczej można złożyć również bezpośrednio w urzędzie gminy zgodnym z miejscem zamieszkania przedsiębiorcy. Następnie trzeba załatwić jeszcze formalności związane z ubezpieczeniem społecznym i zdrowotnym swoich pracowników w ZUS (masz na to 7 dni od daty rozpoczęcia działalności podanej we wniosku CEIDG). I już tylko czekasz na numery NIP i REGON oraz na potwierdzenie założenia działalności gospodarczej. Jako prężnie działający przedsiębiorca powinieneś założyć firmowe konto w banku oraz wyrobić pieczątkę. Po sezonie działalność można zawiesić.
NAJWAŻNIEJSZY JEST DOBRY PUNKT
MILENA KASICA (22 l.) z Mielna (woj. zachodniopomorskie):
– Sprzedaję lody w Mielnie już kolejny sezon i z doświadczenia wiem, że aby liczyć na zyski w tym biznesie i to w tak krótkim czasie, trzeba mieć dobry punkt handlowy. Najlepiej w centrum miejscowości turystycznej. W przypadku Mielna przy głównej ulicy, przy wejściach na plażę lub na promenadzie. Trzeba też obserwować bacznie konkurencję, by nie przesadzić z wysokimi cenami. Turyści jednak na nie zwracają uwagę. Gdy spostrzegą, że sąsiad sprzedaje taniej i do tego porównywalnej jakości towar, nie wrócą do poprzedniego sprzedawcy. Ważny jest też personel, miły, zachęcający do zakupów, łatwo nawiązujący kontakt z klientem. Trzeba też umieć utrzymywać czystość. Widoczny brud za ladą dyskwalifikuje. Gdy to wszystko zagra, pozostaje tylko modlić się o pogodę, o słońce i ciepło, by turyści w ogóle przyjechali i dali zarobić nam – handlowcom.
KOSZTY
KOSZTY INWESTYCYJNE:
wynajem małej powierzchni (4 mies.): ok. 12 tys. zł
zakup urządzeń (m.in. maszyny do lodów): ok. 17 tys. zł
składniki do lodów, gofrów, naleśników (mies.): ok. 4 tys. zł
RAZEM: ok. 33 tys. zł K
KOSZTY MIESIĘCZNE:
wynajem: ok. 3 tys. zł
składniki do lodów, gofrów, naleśników(mies.): ok. 4 tys. zł
rachunki za media: ok. 2,5 tys. zł
pensja dla dwóch pracowników: ok. 4 tys. zł
RAZEM: ok. 13,5 tys. zł
DOCHÓD
Przychody miesięczne (200 lodów dziennie po 5 zł): ok. 30 tys. zł
Zysk przed opodatkowaniem: ok. 16,5 tys. zł