O sprawie napisał „Związek Zawodowy „Warszawski Taksówkarz” na swoim profilu na Facebooku. Z udostępnionej informacji wynika, że kierowcy Ubera, którzy zdobędą licencję w wymaganym terminie otrzymają od firmy jednorazową, pokaźną wypłatę.
- Jeśli dokument zostanie dodany do 1 sierpnia włącznie, w kolejnym tygodniu od dodania dokumentu otrzymasz od nas jednorazową wypłatę w wysokości 3500 zł. Czas potrzebny do uzyskania licencji może wynosić od 2 do nawet 7 tygodni - pisze Uber do swoich partnerów.
Licencja, której wymaga od swoich pracowników Uber wymaga od nich szeregu działań. Wymagane jest m.in. złożenie kilku oświadczeń i dokumentów, a także zdobycie certyfikatu kompetencji zawodowych. Jej cena zależy od okresu na jaki jest przyznawana. Za licencję od 2 do 15 lat kierowcy zapłacą 700 złotych, 800 złotych za 15-30 lat lub 900 złotych za 30-50 lat.
- Chcemy współpracować z polskimi miastami oraz organami administracji by stworzyć rozwiązania, które będą służyły zarówno konsumentom, jak i kierowcom, a także odpowiadały obowiązującym regulacjom prawnym. (…) Uber już teraz inwestuje znaczne środki pozwalające kierowcom na jak najłatwiejsze wdrożenie się w tę formę działalności. - czytamy w komunikacie.
Działania firmy krytykują taksówkarze, którzy od dawna protestują przeciwko firmie przewozowej. Na profilu „Związku Zawodowego „Warszawski Taksówkarz”” zarzucają, że licencja jakiej wymaga Uber od swoich pracowników nie ograniczy wysokich kar jakie może otrzymać kierowca. Taksówkarze twierdzą, że firma „po raz kolejny robi swoich wyrobników w jajo i celowo naraża na kolejne kary wmawiając im, że teraz będą legalni. To trochę, jak z kasami fiskalnymi. Już je mają od prawie pół roku. W tym czasie złapaliśmy kilkunastu kierowców Ubera. Prawie wszyscy z płatnością gotówką ”.