Komisja przedstawiła również propozycję ograniczania obowiązków administracyjnych dla mikroprzedsiębiorstw. Cieszy fakt, że Komisja, zajęta gaszeniem kryzysowego pożaru, przypomniała sobie o istnieniu małych i średnich firm. Szkoda tylko, że za deklarowaną troską o los MŚP nie idą czyny. Tak przynajmniej wynika z analiz Stowarzyszenia Europejskich Izb Handlowych i Przemysłowych (Eurochambres).
Opublikowany przez tę instytucję raport pokazuje, że 50 proc. propozycji legislacyjnych Komisji Europejskiej nie przechodzi tzw. testu MŚP, który od 2009 roku powinien być obowiązkowy dla każdej nowej inicjatywy. W skrócie, test ten polega na ocenie wpływu nowych przepisów na sektor małych i średnich przedsiębiorstw. Co więcej, do tej pory nie udało się Komisji stworzyć wydajnego i przejrzystego systemu testowania nowej legislacji pod kątem skutków dla MŚP. Eurochambres zwraca także uwagę, że stosowanie testu MŚP jest często przypadkowe, a jeśli jest już stosowany, to jego jakość pozostawia wiele do życzenia.
"Test MŚP pozostaje abstrakcją dla wielu departamentów KE" - mówią europejscy przedsiębiorcy. Apelują jednocześnie, aby wstrzymać inicjatywy legislacyjne, w których test MŚP nie został poprawnie przeprowadzony. Oczekują także większej przejrzystości w procesie tworzenia nowych przepisów.
Mam nadzieję, że Komisja Europejska, instytucja, która jest odpowiedzialna za wsparcie małych i średnich firm i na każdym kroku podkreśla, że są one kołem napędowym gospodarki, jak najszybciej wyciągnie odpowiednie wnioski z raportu Eurochambres. Niedbalstwo w ocenie skutków regulacji dla sektora MŚP w przypadku tak poważnej instytucji, jak KE, to po prostu wstyd.
Andrzej Arendarski
Doktor nauk humanistycznych, współzałożyciel i prezes Krajowej Izby Gospodarczej i przewodniczący Polsko-Amerykańskiej Fundacji Doradztwa dla Małych Przedsiębiorstw