Problemy branży taxi
Przedstawiciele iTaxi i mytaxi przekonują, że na rynku taksówkarzy rośnie nieuczciwa konkurencja. - Omija ona aktualne przepisy, zatrudnia kierowców na czarno, bez wymaganych uprawnień, unikając w ten sposób kosztów ponoszonych przez licencjonowanych kierowców. Oczekiwana nowelizacja ustawy o transporcie drogowym od dwóch lat czeka na wdrożenie, co potęguje niepewność co do przyszłości zawodu taksówkarza, wśród kierowców z licencją taxi - czytamy w komunikacie prasowym.
Czego oczekują ankietowani taksówkarze?
Z badania przeprowadzonego przez iTaxi oraz mytaxi wynika, że aż 43 proc. taksówkarzy nie ma zamiaru blokować ulic, uważając, że takie działanie nie wpłynie na ustawodawcę, a co więcej – może zniechęcić pasażerów do korzystania z ich usług. Z kolei 86 proc. jest zdania, że potrzebne jest wspólne stanowisko i jednomyślność branży, a 84 proc., że powinna zostać przeprowadzona kampania informacyjna i edukacyjna skierowana do opinii publicznej.
Aż 96 proc. badanych taksówkarzy firm iTaxi oraz mytaxi jest zdania, że przewóz osób w mieście powinien być realizowany wyłącznie przez licencjonowane pojazdy taxi. Natomiast 63 proc. z nich wskazuje, że konieczne jest utrzymanie jednolicencyjnego systemu przewozu osób - tzn. jedna licencja taxi dla wszystkich usług przewozu osób o charakterze taxi.
Badanie dotyczyło również takich obszarów, jak zwiększenie elastyczności cenowej, rozszerzenie obszaru licencji taxi oraz samego dostępu do zawodu. 67 proc. kierowców taxi twierdzi, że określenie cen minimalnych i maksymalnych zagwarantuje im godny zarobek, 40 proc. z nich jest za dostosowaniem cen do popytu.
Z kolei 45 proc. kierowców jest zdania, że taksometr w aplikacji pozwoliłby na dokładne wyliczenie opłaty i pozyskanie nowych pasażerów chcących znać cenę przed kursem, 67 proc. ankietowanych twierdzi, że licencja uprawniająca do wykonywania zawodu powinna być wydawana na większy obszar, niż tylko granice danego miasta (np.: przyległe gminy, powiat, województwo). Aż 74 proc. uważa, że powinien być obowiązkowy egzamin z topografii.
– Wyniki przeprowadzonych przez nas badań jednoznacznie wskazują, że duża część taksówkarzy nie chce strajkować, a połączyć siły i wspólnie edukować rynek. Zainicjowana przez iTaxi i mytaxi kampania stanowi odpowiedź na te oczekiwania – chcemy wspierać taksówkarzy i móc konkurować na tych samych warunkach, jednocześnie gwarantując naszym klientom najwyższej jakości usługi i bezpieczeństwo. Liczymy, że nasze działania zostaną zauważone przez ustawodawcę i wierzymy, że obrany przez nas kierunek jest słuszny i doprowadzi do uregulowania rynku – komentuje Jarosław Grabowski, Prezes Zarządzający iTaxi.