Rejestr ma powstać w ramach programu „100 zmian dla firm” według zapowiedzi wiceministra rozwoju Mariusza Haładyja projekt tego programu ma trafić na posiedzenie rządu w ciągu najbliższych dwóch-trzech tygodni.
Rejestr będzie dostępny bezpłatnie dla wszystkich, ale nie w formie zestawienia z informacjami o wszystkich dłużnikach. By uzyskać dane o konkretnej osobie trzeba będzie zarejestrować się na portalu podatkowym. W ten sposób firma będzie mogła sprawdzić bezpłatnie, czy jej potencjalny kontrahent (inna firma) nie ma zaległości podatkowych.
W przypadku osób prywatnych, nieprowadzących działalności gospodarczej, wymagana będzie zgoda osoby sprawdzanej w rejestrze. Firmę będzie można sprawdzić bez konieczności uzyskania jej zgody.
Czytaj również: Polscy przedsiębiorcy mają blisko 2 mld zł długów
Według Ministerstwa Rozwoju wprowadzane zabezpieczenia powinny zapobiec nieuprawnionemu udostępnianiu danych zawartych w rejestrze, a także zapewnić należytą ochronę danych. W rejestrze ujawniani będą przede wszystkim dłużnicy z prawomocnie stwierdzonymi zaległościami, podlegającymi egzekucji administracyjnej wobec Skarbu Państwa, w szczególności w podatkach, których suma wynosi co najmniej 5 tys. zł.
Docelowo rejestr będzie mógł także zawierać informacje o zaległościach wobec samorządu terytorialnego, czyli w podatkach i opłatach lokalnych, przy czym to same samorządy będą decydowały, czy chcą przekazywać do rejestru informacje o swoich dłużnikach.
Fakt umieszczania w internecie informacji o zaległościach podatkowych to z jednej strony wsparcie dla firm szukających informacji o wiarygodności i kondycji finansowej kontrahentów, z którymi chcą robić interesy, z drugiej – sposób na „zmobilizowanie” firm, ale także osób prywatnych do terminowego regulowania zobowiązań wobec państwa.
Źródło: tvn24bis.pl