Nieprzyjazny fiskus
System podatkowy w Polsce jest oceniany przez przedsiębiorców jako nieprzyjazny i skomplikowany, a lista barier utrudniających prowadzenie działalności gospodarczej z nim związanych jest długa - wynika z badania przeprowadzonego na zlecenie Business Centre Club przez GfK Polonię. To obszar, w którym przedsiębiorcy napotykają największe utrudnienia związane z prowadzenia biznesu w Polsce. I to niezależnie od wielkości firmy czy branży, w której działają. A największą zmorę w tym obszarze stanowi brak ujednoliconej interpretacji przepisów podatkowych. Poszczególne urzędy skarbowe różnie interpretują te same przepisy i potem je stosują w kontaktach z przedsiębiorcami działającymi na ich terenie. Możliwość dowolnej interpretacji przepisów podatkowych powoduje, że urzędnicy boją się podejmować decyzje, bo nie są pewni, czy trafnie odczytali konkretny przepis. W takiej sytuacji decydują się na przyjęcie rozwiązania przede wszystkim bezpiecznego dla nich. Nic więc dziwnego, że przedsiębiorcy uważają ich za niekompetentnych i unikających odpowiedzialności za podejmowane decyzje. Przez takie działania fiskusa osoby prowadzące działalność gospodarczą nie mają pewności co do poprawności rozliczeń podatkowych, za to mają poczucie głębokiej niesprawiedliwości i nierównego traktowania, jak również braku stabilizacji. Uważają, że często traktowani są jak przestępcy, którzy zaniżają dochody, a zawyżają koszty.
Niejasne przepisy
Obok możliwości zbyt dowolnej interpretacji przepisów podatkowych istotną przeszkodą w prowadzeniu biznesu jest poziom skomplikowania, brak spójności przepisów oraz częstotliwość zmiany przepisów prawa podatkowego. To nie wszystkie zarzuty przedsiębiorców pod adresem fiskusa. W dalszej kolejności wymieniają sposób rozstrzygania wątpliwości w przepisach podatkowych, brak stałych terminów wprowadzania w życie zmian przepisów oraz podwójne opodatkowanie. Prawo w sposób arbitralny daje urzędnikom władzę nad przedsiębiorcami. Możliwość swobodnej interpretacji przepisów podatkowych z jednej strony, a jednocześnie szeroki zakres uprawnień urzędników skarbowych w wielu przypadkach prowadzi do podejmowania decyzji szkodliwych dla przedsiębiorców, a ich skutki często są nieodwracalne.
Przepisy podatkowe w Polsce są uznawane za bardzo skomplikowane, niejednoznaczne i rozproszone w różnych aktach prawnych. Praktyczne ich stosowanie wymaga interpretacji, które nie są ujednolicone i prowadzą do konfliktów między przedsiębiorcami a instytucjami państwa.
Bezkarni urzędnicy
Nie tylko fiskus utrudnia prowadzenie działalności biznesowej. Bariery dla biznesu tkwią również w relacjach przedsiębiorców z innymi instytucjami państwowymi. Chodzi przede wszystkim o ograniczoną odpowiedzialność urzędników za decyzje administracyjne (93 proc.), możliwość dowolnej interpretacji przez urzędników przepisów prawa (91 proc.), zbyt długie postępowania sądowe (87 proc.) oraz biurokrację i obowiązki sprawozdawcze (również 87 proc.).
W dalszej kolejności wymieniają oni skomplikowane, powolne i kosztowne procedury ściągania należności od dłużników (77 proc.), biurokratyczne procedury uzyskiwania zezwoleń i licencji (także 77 proc.) oraz niedostateczną deregulację przepisów gospodarczych (76 proc.) i praktyki instytucji kontrolnych nieprzyjazne dla kontrolowanych podmiotów (73 proc.).
Zobacz też: Super Biznes: Sprawdzony biznes pod cudzą marką
Lepsi i gorsi
Niejednakowe traktowanie firm ze względu na formę własności, pochodzenie kapitału i/lub formę organizacyjną jest jedną z widocznych barier w prowadzeniu działalności gospodarczej w Polsce. Dyskryminacja według ankietowanych przedsiębiorców polega na tworzeniu dla niektórych (np. przedsiębiorstwa państwowe, polskie, posiadające osobowość prawną, zatrudniające wielu pracowników ) korzystniejszych warunków prowadzenia działalności. Nierówności wynikające z istniejących przepisów prawa powodują, że przedsiębiorcy działający na tym samym rynku lub prowadzący tego samego rodzaju działalność w różnym stopniu ponoszą ryzyko działalności gospodarczej (np. możliwość wliczania w koszty określonego rodzaju wydatków oraz stosowania odpisów podatkowych lub brak takiej możliwości). Innego rodzaju dyskryminacja wynika z praktyki dostosowywania przepisów do bieżących potrzeb państwa. Przedsiębiorcy zauważają, że polityka fiskalna zależy od bieżących potrzeb budżetu. Przykładem mogą być zmiany dotyczące aktywów emerytalnych zgromadzonych w OFE, dokonane w 2011 i 2014 roku.
Przedsiębiorców razi też stosowanie przez państwo form wsparcia dostępnych tylko wybranym przedsiębiorstwom (zwłaszcza dofinansowania ze środków publicznych w sytuacji ponoszenia przez nie strat finansowych, np. LOT), podczas gdy znakomita większość firm musi polegać wyłącznie na sobie. Mają poczucie, że są dyskryminowani, a wtedy czasami próbują szukać rozwiązań z ominięciem prawa lub zasad etycznych. Uczestnicy badania wskazywali też, że problemem jest nadmierna ingerencja państwa w zasady prowadzenia działalności gospodarczej. Taki interwencjonizm, ich zdaniem, godzi w fundamenty wolnego rynku (uzależnia sukces od czynników pozarynkowych) i najczęściej skutkuje występowaniem zjawisk patologicznych (np. nakładanie zbyt wysokiej akcyzy skutkuje ucieczką w szarą strefę gospodarki).
Nadmierne kontrole i sprawozdawczość
Przedstawiciele mikro- i małych firm wskazują na brak centralnej, aktualizowanej przez instytucje skarbowe lub ZUS, bazy firm umożliwiającej weryfikację wiarygodności potencjalnych partnerów handlowych. Weryfikacja taka - oprócz bezpośredniej korzyści, jaką jest ocena szans powodzenia planowanych transakcji - powinna służyć kontroli wystawianych po zakończeniu kontraktu dokumentów finansowych, a następnie włączaniu ich (lub nie) do pomniejszających wymiar podatku kosztów przedsiębiorstw. Utrudnia działalność także zbyt duża liczba kontroli oraz nadmiernie rozbudowany system obowiązkowej sprawozdawczości. (biurokracja, mnóstwo sprawozdań, deklaracji itd.)
Państwo nie wspiera przedsiębiorczości
Państwo różnicuje warunki i ryzyko prowadzenia działalności gospodarczej w zależności od specyficznych cech przedsiębiorstw, grup nacisku, preferowanych strategii rozwoju i sektorów rynku. To skutkuje pogłębianiem się dystansu między przedsiębiorstwami a instytucjami państwowymi. Firmy są poddawane stałej presji podatkowej i kontrolnej, a istniejące ograniczenia prawne negatywnie wpływają na możliwości ich rozwoju.
Jak zlikwidować bariery
Wprowadzenie jednolitej interpretacji wszelkich przepisów podatkowych przez Ministerstwo Finansów to propozycja, którą najwięcej przedsiębiorców wskazało jako ułatwiającą prowadzenie biznesu w Polsce.
1. Obowiązkowe publikowanie, wraz ze zmianą przepisów podatkowych, ich interpretacji przez Ministerstwo Finansów - najlepiej wiążących dla wszystkich urzędów skarbowych oraz izb kontroli skarbowej.
2. Publiczne ogłaszanie zasad funkcjonowania (w tym organizacyjnych) i kryteriów (zakresu) odpowiedzialności instytucji skarbowych - jako sposób na uzyskanie ich rzetelności i wiarygodności.
3. Ustalenie i publiczne ogłoszenie zasad komunikacji instytucji skarbowych z klientami oraz ustalenie standardu obiegu dokumentacji.
4. Stosowanie się przez instytucje skarbowe do zasad określonych w prawie podatkowym oraz do ujednoliconej interpretacji, przy jednoczesnej rezygnacji z realizacji wytycznych determinowanych bieżącymi potrzebami budżetu państwa.
5. Ujednolicenie zasad prowadzenia działalności gospodarczej (systemu prawnego) dla wszystkich podmiotów funkcjonujących na rynku polskim (lub mających taki zamiar).
ZAPISZ SIĘ: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail