W przeliczeniu na 100 tys. mieszkańców mamy też niemal najwięcej sędziów - 27,8. Mimo że liczbę spraw mamy porównywalną do innych krajów, to czynności procesowe są u nas tak czasochłonne i rozbudowane, że przebijamy pozostałych w odsetku spraw o charakterze nieprocesowym - czterokrotnie więcej niż spraw procesowych.
To nie tylko wina nadmiernego obłożenia sądów. To również wynik braku należytego zarządzania sprawami i nadmiernego formalizmu sędziów, którzy bardzo często nie uwzględniają specyfiki prowadzonej sprawy. Wiele z nich mogłoby zostać rozwiązanych polubownie, bez konieczności prowadzenia wielomiesięcznych procesów.
Przeczytaj też: Super Biznes: Chcemy nadążyć za klientem