Co pan sądzi o prowadzeniu innowacyjnego biznesu w Polsce?
Nie uważam, żeby zakładanie firmy w Polsce było zbyt skomplikowane w porównaniu z innymi krajami. Jednak jest jeszcze dużo do zrobienia. Polska jest wciąż uważana za centrum outsourcingu z tanią siłą roboczą i dość dobrą obsługą, ale wciąż nie jest postrzegana jako miejsce do wprowadzania innowacji.
Może polskie firmy powinny wchodzić na zagraniczne rynki?
Przede wszystkim powinny zacząć więcej działać w wymiarze międzynarodowym. Żeby wyjść na zewnątrz, trzeba zacząć myśleć międzynarodowo i zbudować firmę mniej zakotwiczoną w Polsce. Jeśli chcesz zaprojektować swoją stronę internetową i wejść na rynek brytyjski, musisz zdawać sobie sprawę z tego, że różni się on od rynku polskiego i rządzi się charakterystycznymi dla siebie prawami. Firma działająca globalnie musi wykazać się bardzo dużą elastycznością: od projektowania produktów i usług po marketing oraz metody sprzedaży.
Co poradziłby pan młodemu przedsiębiorcy, który chce wejść na zagraniczny rynek z innowacyjnym projektem?
Po pierwsze, należy wyjść z nowym produktem do ludzi, pokazać go wielu osobom, zebrać opinie na jego temat i spróbować go sprzedać! Nie należy przejmować się konsekwencjami czy zastanawiać nad zwiększaniem efektywności produkcji. Możliwe, że ktoś już ma podobny pomysł, zaczyna się wtedy wyścig o klienta. Ale żeby to wiedzieć, trzeba rozmawiać z ludźmi.