Świetnie się bawimy na zagranicznych rynkach. Absolutny rekord w eksporcie zabawek z Polski!

PM 2016-03-23 11:04

W 2015 r. padł absolutny rekord w eksporcie zabawek z Polski! W ciągu dwunastu miesięcy minionego roku wysłaliśmy za granicę lalki, gry, misie, klocki i inne zabawki warte prawie 4,6 mld zł. To o 1,7 mld zł i o 58,7 proc. więcej w porównaniu do 2014 r. – zwracają uwagę eksperci instytucji płatniczej AKCENTA, rozliczającej transakcje walutowe eksporterów i importerów.

Zabawki to bardzo poważna sprawa. Świadczą o tym ciągłe przyrosty eksportu notowane w ciągu ostatnich 5 lat. Bardzo udany był już rok 2014 r., w którym eksporterzy zabawek, gier i artykułów sportowych (bo te produkty obejmuje analizowana przez GUS kategoria), wypracowali wzrost wartości o 75 proc. w porównaniu do roku 2013. – Wzrost za 2015 r. jest nieco mniejszy, ale mówimy już o miliardach złotych. Na tym poziomie zmiany procentowe przekładają się na imponujące wartości. Tylko w październiku, listopadzie i grudniu, na kiedy to przypada największe „żniwo” dla biznesu zabawkarskiego, eksporterzy wypracowali aż 1,6 mld zł obrotu – mówi Radosław Jarema, szef AKCENTY w Polsce.

Przeczytaj też: Jak robić zakupy z głową? Możesz użyć... smartfona!

Zabawki, gry i artykuły sportowe to bardzo pojemna kategoria, ale w przypadku polskiego eksportu da się wyróżnić dwie grupy, które mają dominujący udział. Klasyczne zabawki nie są liderem; największą wartość ma eksport sprzętu do gier. W 2015 r. polscy eksporterzy wysłali do innych krajów sprzęt do gier o wartości 2,1 mld zł! Nieco mniejsze, choć nadal imponujące obroty (1,5 mld zł) zanotowali eksporterzy klasycznych zabawek, jak lalki, samochodziki czy rowery trójkołowe.

Głównym rynkiem dla polskiego eksportu zabawek i gier jest Unia Europejska, do której wysyłamy prawie 90 proc. towarów (w ujęciu wartościowym). Naszym największym odbiorcą są Niemcy, gdzie trafia aż 1/3 całego eksportu dla tej kategorii. Poza Europą w ub. r. zabawkami z Polski zainteresowani byli także odbiorcy ze Stanów Zjednoczonych i Meksyku. Polska branża zabawkarska może jednak pochwalić się bardzo szerokim wachlarzem kierunków swojej wysyłki. Ich produkty trafiają do blisko 150 kierunków na całym świecie! Zabawki z Polski znalazły swoich nabywców nawet w tak odległych i egzotycznych państwach jak Ekwador, Oman czy Nowa Zelandia.

Zobacz także: Nowy iPhone SE i iPad Pro już w sprzedaży [CENY]

Choć tak dobre wyniki eksporterów z branży zabawkarskiej cieszą, to eksperci Akcenty przypominają o tym, że część tego tortu należy przypisać reeksportowi, w tym głównie produkcji chińskiej. Import zabawek, gier i art. sportowych z Chin jest bardzo duży i w 2015 r. wart był prawie 3,3 mld zł. Część z sprowadzonych z Chin zabawek pozostała na polskim rynku, jednak spora ilość została z naszego kraju wysłana dalej. - W zalewie masowej chińskiej produkcji, warto jednak dostrzec wyróżniające się perełki. Na świecie furorę zrobił np. stuprocentowo polski wynalazek – misie, które za pomocą kojących dźwięków uspokajają niemowlaki. Polskie firm świetnie radzą sobie także na rynku klocków czy puzzli, gier i kart do gry, dostarczając produkty najwyższej jakości, które doceniają rodzice na całym świecie. Chociaż segment zabawek innowacyjnych i wysokiej jakości jest w porównaniu do masowej produkcji dość mały, jednak za te produkty klienci są w stanie dużo zapłacić – zaznacza przedstawiciel AKCENTY.

źródło: AKCENTA

Nasi Partnerzy polecają
Najnowsze