jabłka

i

Autor: photos.com

Ukraiński producent soków prześwietlany przez prokuraturę

ŁT 2020-04-01 1:28

Właściciela T.B. Fruit oskarżono o próbę fikcyjnego bankructwa i uchylenia się od spłaty 250 mln euro kredytu. To to jedna z największych firm skupujących owoce i produkujących koncentrat jabłkowy w Polsce. Pod koniec ubiegłego roku UOKiK nałożył na przedsiębiorstwo karę w kwocie ponad 8,3 mln zł - maksymalną stawkę za nieuczciwe wykorzystanie przewagi kontraktowej wobec rolników.

W lutym działalność biznesmena pod lupę wzięła ukraińska prokuratura. Tarasa Barszczowskiego oskarżono o próbę fikcyjnego bankructwa i uchylenia się od spłaty 250 mln euro kredytu. Śledztwo zostało rozpoczęte na wniosek spółki Investohills Vesta, posiadającej prawa do uzyskania od spółek Jabłunewy Dar i Tank Trans należności według umów kredytowych między nimi a Delta Bankiem. Ukraińcowi zarzuca się, że zamiast wypłacić kredyt Barszczowski próbuje pozbyć się zadłużonych firm, w tym poprzez ogłoszenie upadłości za pomocą pozwów spółki siostrzanej.

ZOBACZ RÓWNIEŻ: Ukraińcy wyjeżdżają z Polski. W tych branżach są wolne miejsca pracy

Na łamach “Pulsu Biznesu”, należąca do Tarasa Barszczowskiego grupa przetwórstwa owoców zapewnia, że ukraińskie śledztwo nie zaszkodzi jej biznesowi w Polsce. I odpiera zarzuty Investohills Vesta.

Poprzez spółkę T.B Fruit Polska Taras Barszczowski prowadzi aktywną działalność w Polsce (od 2011 roku), posiada dwa zakłady przetwórstwa owoców w Dwikozach i Annopolu oraz buduje trzeci — w Brzostowcu koło Mogielnicy w województwie mazowieckim. Nowy zakład ma kosztować 45 milionów euro i ma być jedną z największych przetwórni owoców i jagód w kraju.  Obecnie działa nie tylko nad Wisłą, ale również na Ukrainie i w Mołdawii. Pracuje w nich kilka tysięcy osób. 

W Polsce Barszczowski “zasłynął” z ogromnej kary finansowej, jaką nałożył na niego UOKiK za nie dotrzymywanie ustalonych przez siebie terminów płatności. W październiku 2019 r. na T.B. Fruit Polska została nałożona kara finansowa wysokości 8,3 mln zł, czyli 3 proc. ubiegłorocznego obrotu spółki, co oznacza największy wymiar kary za nieuczciwe wykorzystanie przewagi kontraktowej. Decyzja nie jest prawomocna, przysługuje od niej odwołanie do sądu.

Nasi Partnerzy polecają
Najnowsze