Wykorzystamy każde unijne euro

2013-09-24 4:00

Rozmowa z Bożeną Lublińską-Kasprzak, prezes Polskiej Agencji rozwoju Przedsiębiorczości

- Kończą się dotacje unijne na lata 2007-2013. Czy do końca roku uda się wykorzystać wszystkie środki, którymi PARP dysponuje? Nie grozi nam oddawanie pieniędzy do UE z powodu niezrealizowanych planów?

- Od 2009 r. przekazujemy sukcesywnie dotacje dla firm oraz instytucji otoczenia biznesu i odpowiednie słupki rosną tak jak tego oczekiwaliśmy. Do dziś podpisaliśmy umowy o dofinansowanie unijne na 28,6 mld zł. To 90 proc. pieniędzy z Brukseli, którymi dysponujemy jako agencja. Na pozostałe rodzaje dotacji mamy już w większości zatwierdzone listy rankingowe. Trzymamy się harmonogramu. Nie powinniśmy stracić ani jednego euro z funduszy na lata 2008-2013.

- PARP zarządza trzema programami operacyjnymi, w tym Innowacyjna Gospodarka, Kapitał Ludzki oraz Rozwoju Polski Wschodniej. Które cieszą się największym zainteresowaniem polskich przedsiębiorców?

- Najbardziej interesujący dla przedsiębiorców jest program Innowacyjna Gospodarka, a w ramach tego programu konkurs na dotacje na projekty o wysokim stopniu innowacyjności. Efekty może nie są natychmiast widoczne, ale spodziewamy się, że za 3-4 lata dzięki wykorzystaniu unijnych dotacji Polska pójdzie w górę w rankingach innowacyjności gospodarki. Szacujemy, że na koniec realizacji programu powstanie ponad 600 innowacyjnych firm.

- Jednak polscy przedsiębiorcy, zwłaszcza ci z sektora MŚP, ciągle zbyt rzadko inwestują w rozwój swoich firm, w innowacyjne rozwiązania.

- Jak pokazują badania, 2/3 polskich firm poprzestaje na tym, co już osiągnęło, ponad połowa nie ma żadnej strategii rozwoju, tylko polega na swoich doświadczeniach i intuicji, żeby na bieżąco reagować na sygnały płynące z rynku. Polscy przedsiębiorcy wolą stabilizację, a kryzys spowodował, że są jeszcze mniej skłonni do ryzyka. Problemem jest też dostęp do źródeł finansowania. Co roku powstaje u nas kilkaset tysięcy nowych firm, ale nie przekształcają się one w większe przedsiębiorstwa. Nadal potrzebna jest promocja przedsiębiorczości i przedsiębiorców, zwłaszcza poprzez pokazywanie dobrych przykładów. Inaczej nie możemy się spodziewać, że kiedyś dogonimy państwa, które inwestują w innowacje od kilkudziesięciu lat, a nie jak my zaledwie od kilku. Dlatego m.in. PARP cały czas prowadzi Narodowy Program Przedsiębiorczości skierowany do osób, które planują założyć własną działalność gospodarczą.

- Czy nasze firmy mają szansę konkurować na zagranicznych rynkach? W jaki sposób PARP zachęca do tego polskich przedsiębiorców?

- W ramach działań na rzecz umiędzynarodowienia polskich przedsiębiorców PARP organizuje misje handlowe oraz spotkania matchmakingowe. Szacujemy, że z tej formy wsparcia skorzysta w tym roku ponad 600 polskich przedsiębiorców. PARP współtworzy bazę ofert dla firm poszukujących zagranicznych partnerów biznesowych (POD - Partnership Opportunities Database). Oferty zamieszczane w tej bazie są rozpowszechniane za pośrednictwem ośrodków sieci Enterprise Europe Network do kilkudziesięciu krajów świata. Prowadzimy też działanie "Paszport do eksportu". Dofinansowanie udzielane jest na realizację projektów mających na celu zwiększenie udziału eksportu w całkowitej sprzedaży, zintensyfikowanie powiązań z zagranicznymi partnerami oraz zwiększenie rozpoznawalności marek handlowych i firmowych na rynkach zagranicznych. Podpisaliśmy 4145 umów na kwotę ponad 282 mln zł.

- Jak wygląda mapa dotacji? Kto najczęściej korzysta ze wsparcia PARP?

- Najwięcej z pieniędzy zarządzanych przez PARP skorzystały do tej pory województwa: mazowieckie (22 proc. przyznanej kwoty, tj. 3,4 mld zł) oraz śląskie i małopolskie (po 12 proc. przyznanej kwoty, czyli po około 1,8 mld zł). 95 proc. projektodawców w PO IG stanowią firmy z sektora małych i średnich przedsiębiorstw. Praktycznie co drugi projektodawca w PO IG pochodzi z mikrofirmy (48 proc.). Jeden na czterech przedsiębiorców jest przedstawicielem małej firmy, kolejne 21 proc. pochodzi ze średnich firm. Tylko 5 proc. beneficjentów reprezentuje sektor dużych przedsiębiorstw.

- Część unijnych dotacji na lata 2007-2013 przypadła na głęboki kryzys. PARP rozdysponowała w tym czasie kilkadziesiąt miliardów na różnego typu inwestycje. Na ile to pomogło i może jeszcze pomóc polskim przedsiębiorcom, a co za tym idzie krajowej gospodarce?

- Ponad 40 proc. środków, którymi dysponuje PARP, trafiło do małych i średnich firm. Generalnie pieniądze unijne mobilizują przedsiębiorców do uruchomienia własnych środków finansowych na realizację projektu. Średnia dotacja w ramach PO IG wynosi 1,4 mln zł i stanowi 48 proc. kosztów całego projektu. Oznacza to, że przeciętnie beneficjent dokłada z własnych pieniędzy drugą połowę, czyli kolejne 1,4 mln zł. Przedsiębiorcy przyznają, że bez unijnego wsparcia ich przychody byłyby mniejsze, a pomoc unijna przekłada się na wzrost zatrudnienia. W pierwszym roku realizacji projektów w ramach PO IG, w firmach, które skorzystały z pomocy unijnej, wzrosło ono o 4 proc., a beneficjenci stworzyli średnio trzy nowe stanowiska pracy. BCC wylicza, że 3 proc. rocznych wydatków na inwestycje to efekt wsparcia PARP, a dzięki działaniom agencji tempo wzrostu gospodarczego w kraju w ostatnich 4 latach rosło średnio o około 0,2 pkt procentowego rocznie.

- Misją PARP jest też tworzenie warunków do zrównoważonego rozwoju. Stąd program Polska Wschodnia. Czy pomaga on rozwijać się i doganiać pozostałe regiony?

- Polska wschodnia niekoniecznie musi naśladować inne regiony. Powinna raczej skupić się na własnych specjalizacjach. Na przykład w regionie Podkarpackim mamy dużą koncentrację firm przemysłu lotniczego, ośrodków naukowo-badawczych oraz rozwinięte zaplecze edukacyjne i szkoleniowe. PARP wspiera tu projekt Dolina Lotnicza czy projekt WSK Rzeszów polegający na budowie Centrum Badawczo-Rozwojowego Napędów Lotniczych. Jeśli w taki sposób Polska wschodnia będzie wykorzystywać swoje specjalizacje - szybko odrobi dystans do najbardziej rozwiniętych ośrodków kraju. Oprócz programu dedykowanego bezpośrednio Polsce wschodniej w ramach programu Innowacyjna Gospodarka istnieje wiele mechanizmów, które mają wspierać regiony zapóźnione, np. wyższy procent dofinansowania do projektów.

- W czasach spowolnienia gospodarczego młodzi Polacy nie mają pracy. Czy PARP ma dla nich jakąś ofertę?

- Oferujemy m.in. wsparcie informacyjno-doradcze dla firm i osób ruszających z własnym biznesem (np. w ramach Akademii PARP). Młodzi mogą otrzymać dofinansowanie na realizację innowacyjnych pomysłów, wejście na rynki zagraniczne, a także sięgać po wsparcie instytucji otoczenia biznesu, takich jak inkubatory przedsiębiorczości czy parki technologiczne. Wspieramy młodych przedsiębiorców działających w obszarze e-usług. PARP prowadzi też program "Erasmus dla młodych przedsiębiorców", dający młodym Polakom możliwość uczenia się od doświadczonych przedsiębiorców prowadzących małe firmy w innych państwach Unii Europejskiej.

- Zbliża się nowa perspektywa finansowa i dziesiątki miliardów euro do wykorzystania na rozwój krajowej przedsiębiorczości. W jaki sposób PARP będzie uczestniczyć w nowym rozdaniu?

- Mamy już duże doświadczenie w dysponowaniu unijnymi dotacjami. W kolejnej perspektywie finansowej chcielibyśmy kontynuować działania wspierające powstawanie przedsiębiorstw, a także wzmacnianie ich potencjału, głównie przez aktywność innowacyjną. Służyć temu będzie wiele instrumentów, np. ułatwianie inwestowania w MŚP, wspieranie MŚP w pozyskiwaniu inwestorów, wspieranie rozpoczynających działalność gospodarczą opartą na rozwiązaniach innowacyjnych czy stworzenie platformy startowej dla nowych pomysłów.

Najnowsze