Klientami fitness clubu są nie tylko młode kobiety, ale również mężczyźni, seniorzy, a nawet dzieci. Prowadząc ten biznes, nie musisz posiadać żadnych kwalifikacji czy certyfikatów. Nie są też wymagane specjalne pozwolenia. Podstawowym warunkiem jest to, czy posiadasz wystarczające środki na inwestycje. Znajomość rynku i doświadczenie w prowadzeniu zajęć fitness będzie sporym ułatwieniem. Dzięki nim część zajęć będziesz w stanie poprowadzić samodzielnie, a także skontrolować umiejętności twoich instruktorów. Warto też pamiętać, że tylko dobry i profesjonalny instruktor będzie magnesem na klientów.
Najpierw badanie rynku, potem lokal
Zanim otworzysz swój fitness club, zbadaj lokalny rynek. Sprawdź, jak radzi sobie konkurencja? Szansą na sukces może być na przykład wstrzelenie się w niszę, np. zaoferowanie zajęć, których inne kluby nie posiadają w swoim grafiku. Badanie rynku to dopiero pierwszy krok do własnego fitness clubu. Kolejnym jest szukanie odpowiedniego lokalu. Jego powierzchnia nie może liczyć mniej niż 200 metrów kwadratowych. Powinno się w nim znaleźć miejsce na przynajmniej 2 sale ćwiczeń, szatnię (1 szafka to 1 mkw.), łazienkę z prysznicem i WC (1 prysznic na 15 osób i 1 umywalka na 5 osób), recepcję, pomieszczenie do odpoczynku oraz pomieszczenie socjalne. Bardzo istotna jest lokalizacja fitness clubu. Założyć go można nawet w niewielkiej miejscowości. Moda na aktywny styl życia rozprzestrzenia się bardzo szybko. Szukaj pomieszczeń położonych w ruchliwym miejscu, na przykład w centrum miasta albo w pobliżu dużego zakładu pracy. Dobrą lokalizacją jest również galeria handlowa. Niestety, wynajęcie tam pomieszczenia może kosztować nawet kilkadziesiąt tysięcy zł miesięcznie. Im większe miasto, tym wyższe ceny za wynajem. Fitness club można założyć również na osiedlu mieszkaniowym, w hotelu albo przy uczelni. W tym ostatnim przypadku plusem są stosunkowo niskie ceny za wynajem. Przygotuj się, że miesięcznie za lokal zapłacisz średnio ok. 10 tys. zł.
Adaptacja pomieszczeń
Wymagania budowlane wobec zakładów odnowy biologicznej, do których zaliczane są fitness cluby, są dość restrykcyjne. Sale muszą być wysokie na 3,3 m, posiadać ciąg komunikacyjny oraz odpowiednią wentylację. Pomieszczenia trzeba często dostosować do specjalnych wymagań inspekcji budowlanej, sanepidu i straży pożarnej. Każda z tych instytucji na podstawie przeprowadzonej wcześniej kontroli wpisze obiekt do odpowiedniego rejestru i wyda decyzję zatwierdzającą klub. Warto pamiętać, że teraz twoja działalność będzie podlegać rutynowej kontroli inspektorów, którzy co jakiś czas będą sprawdzać, czy twój zakład spełnia określone wymagania higieniczno-techniczne. O szczegóły zapytaj inspektora budowlanego, a także w powiatowej stacji sanitarno-epidemiologicznej właściwej dla lokalizacji klubu czy w straży pożarnej. Pamiętaj, że jeśli ominiesz jakieś wytyczne, to możesz mieć problemy z otwarciem klubu. Podłogi w salach do ćwiczeń powinny być wyłożone specjalnymi gładkimi wykładzinami zmniejszającymi ryzyko kontuzji albo panelami. W recepcji i pomieszczeniu przeznaczonym na odpoczynek powinny stanąć stół recepcyjny, wygodne krzesła, fotele albo kanapy. Przyda się też barek z zimnymi napojami (np. energetykami czy napojami izotonicznymi), ponieważ po zajęciach klienci mogą być bardzo spragnieni. Również meble powinny mieć gładką powierzchnię. W łazienkach ściany muszą być pokryte zmywalnym i odpornym na wilgoć materiałem, np. kafelkami.
Jeśli nie będziesz mieć w klubie siłowni, nie musisz inwestować w drogi sprzęt. Wystarczą maty, specjalne duże piłki do pilatesu, ciężarki (w sumie ok. 5 tys. zł), ewentualnie dwie bieżnie (jedna ok. 15 tys. zł). Z czasem możesz zainwestować w droższy sprzęt, np. solarium (ok. 6-8 tys. zł), siłownię (w sumie ok. 30-60 tys. zł) czy rowery stacjonarne do spinnigu (jeden ok. 1 tys. zł).
Uwaga! W wyposażeniu fitness Klubu powinna znaleźć się również kasa fiskalna (koszt ok. 1,2-5 tys. zł). Po jej zakupie należy dokonać jej fiskalizacji i zgłosić się do naczelnika urzędu skarbowego, który przydzieli kasie numer ewidencyjny.
Oferta specjalna
Żeby zaistnieć na rynku, musisz się wyróżnić. Oferta twojego fitness clubu powinna być nieco inna niż reszty tego typu salonów w okolicy. Zastanów się, kim będą twoi klienci. W przypadku gdy klub otwierasz na nowym osiedlu, to możesz spodziewać się głównie młodych matek. Jeśli jednak w centrum miasta czy w pobliżu centrum biznesowego, to przede wszystkim klientów zapracowanych, ale z zasobnym portfelem. Typ zajęć dopasuj do ich potrzeb.
Oferta klubu zlokalizowanego na osiedlu, gdzie mieszka dużo młodych rodzin, może być skierowana tylko do kobiet, a w grafiku mogą znaleźć się ćwiczenia pomagające zlikwidować cellulitis, dla panien młodych czy kobiet w ciąży. Ofertę można rozszerzyć o specjalne zajęcia dla seniorów, np. ćwiczenia na ból kręgosłupa. Osoby po "60" to coraz większa grupa odbiorców. Jeśli klientami będą jednak na przykład pracownicy korporacji, to w grafiku warto uwzględnić zajęcia przyśpieszające spalanie tkanki tłuszczowej, np. pilates, "step fat burning" (ćwiczenia aerobowe z wykorzystaniem tzw. stepów, czyli specjalnych stopni) czy TBC ("total body conditioning", czyli modelowanie ciała), a także jogę, ćwiczenia rozciągające (np. "shape+stretch"). Latem popyt na usługi fitness spada. Dlatego z czasem ofertę warto poszerzyć. Przez cały rok powodzeniem będzie cieszyć się na przykład solarium, siłownia czy niewielka grota solna (koszt ok. 30-50 tys. zł, cena zależy od standardu wyposażenia). Możesz też jedno pomieszczenie zaadaptować na salon masażu i zatrudnić masażystę (najprostsze wyposażenie pokoju to koszt 6-8 tys. zł).
Dobry instruktor poszukiwany
Warto pamiętać, że klientela fitness clubów to bardzo często osoby dobrze sytuowane, które wymagają wysokiego poziomu usług. Dlatego szukając pracowników, sprawdź ich kwalifikacje. Czasem certyfikaty czy świadectwa potwierdzające ukończenie kursu fitness to za mało. Dobrze, jeśli kandydaci są wszechstronni i mają doświadczenie w prowadzeniu zajęć, które znajdą się w twoim grafiku. Dobry instruktor powinien również szybko nawiązać kontakt z grupą, a także mieć... mocny głos, który będzie słychać w każdym kącie sali. W przypadku gdy część zajęć będziesz prowadzić samodzielnie, wystarczy zatrudnić jeszcze jednego pracownika. Będzie on prowadził ćwiczenia na innej sali. Jeśli jednak nie jesteś doświadczonym instruktorem, to musisz zatrudnić przynajmniej dwie osoby, ewentualnie kogoś do pracy w recepcji. Możesz również współpracować z wieloma instruktorami, którzy będą prowadzić jeden typ zajęć, a ty będziesz rozliczać się z nimi w ramach umowy o dzieło.
Przyciągnij klientów
Bez reklamy klubu nie masz szans na rynku. Promocję zacznij od przygotowania strony internetowej. Co się powinno na niej znaleźć? Na pewno grafik zajęć, informacje o klubie (np. opisujące wysoki poziom zajęć, zróżnicowaną ofertę oraz miłą atmosferę małego klubu), opis zajęć, cennik, a także zdjęcia klubu. Salon możesz zareklamować w lokalnych mediach (w prasie, telewizji, radiu oraz na lokalnych portalach). W reklamie pomoże także dystrybucja ulotek. Najlepiej w pobliżu klubu. W ciągu pierwszego miesiąca od otwarcia zaproponuj klientom specjalne promocje, np. darmową godzinę zajęć. Skuteczną formą promocji mogą być również karty stałego klienta. Zapewniają one niższe ceny za zajęcia, pod warunkiem jednak, że klient wykupi abonament na pół roku albo cały rok. Nie zapomnij o atrakcyjnym szyldzie, najlepiej podświetlonym, który będzie widoczny już z daleka.
Opłaty dla ZAiKS
Ćwiczenia odbywają się w rytm muzyki. Niestety, za publiczne odtwarzanie muzyki należy zapłacić tantiemy (ok. kilkudziesięciu zł miesięcznie, dokładne tabele opłat znajdziesz na stronie tych organizacji) na rzecz organizacji zbiorowego zarządzania prawami autorskimi i pokrewnymi, czyli dla ZAiKS, STOART czy SAWP i ZPAV. Uchylanie się od zapłaty grozi wysokimi karami wynoszącymi do kilku tysięcy złotych.
To, czy wnosisz stosowne opłaty, może skontrolować upoważniony do tego inspektor. Możesz uniknąć opłat, jeśli udowodnisz, że odtwarzana muzyka nie ma wpływu na zysk twojej firmy. Jednak bardzo ciężko jest to udowodnić, dlatego skuteczniejszym rozwiązaniem jest zakup specjalnych płyt z muzyką do odtwarzania w miejscach publicznych bez opłat ZAiKS, STOART czy ZPAV (1 płyta kosztuje ok. 35-50 zł). Autorzy takiej muzyki nie zgłosili swoich utworów do ochrony w tych organizacjach.
KOSZTY
INWESTYCJI - wynajęcie lokalu ok. 10 tys. zł - adaptacja lokalu ok. 15 tys. zł - najprostszy sprzęt (m.in. maty, stepy) ok. 5 tys. zł oraz wystrój (meble, biały montaż) ok. 10 tys. zł - kasa fiskalna ok. 1,5 tys. zł - reklama (strona internetowa, ulotki, ogłoszenia reklamowe) ok. 4 tys. zł
RAZEM: 45,5 tys. zł
MIESIĘCZNE - opłata za wynajem lokalu ok. 10 tys. zł - pensje dla trzech pracowników ok. 6 tys. zł - rachunki ok. 1,5 tys. zł - opłaty stałe (ZUS, składki) ok. 1 tys. zł
RAZEM: 18,5 tys. zł
DOCHÓD
PRZYCHODY MIESIĘCZNE - przy średniej liczbie klientów wynoszącej ok. 30 osób dziennie, którzy zapłacą średnio ok. 40 zł za 1 godzinę zajęć, ok. 24 tys. zł
DOCHÓD PRZED OPODATKOWANIEM ok. 5,5 tys. zł
DOCHÓD PO OPODATKOWANIU (podatek liniowy 19 proc.) ok. 4455 zł
Najtrudniejsze są początki
Robert Modzelewski (41 l.), właściciel klubu fitness w Łomży (woj. podlaskie):
- Przed laty czynnie uprawiałem lekkoatletykę i odnosiłem sukcesy w rzucie dyskiem i pchnięciu kulą. Studiowałem na AWF, a potem wyjechałem do Szwecji. Znalazłem tam pracę w siłowni, uczyłem też aerobiku. Po powrocie do kraju miałem trochę oszczędności i uznałem, że warto otworzyć w Łomży dobry klub fitness. Po pół roku działalności byłem załamany i bliski bankructwa. W tym mieście nie było wtedy żadnych tradycji sportowych. Ale nie poddałem się. Inwestowałem w sprzęt, rozdawałem ulotki, sponsorowałem miejskie imprezy i różnymi sposobami promowałem zdrowy tryb życia. Jednocześnie sam się uczyłem - zdobyłem certyfikaty trenera osobistego, kulturystyki, rekreacji ruchowej fitness i choreografii. Udało się! Przetrwałem w branży 16 lat i zyskałem zaufanie wielu klientów.