Odwołano dzisiejszy szczyt w sprawie CETA

i

Autor: Shutterstock

CETA wchodzi w życie. Co zawiera umowa handlowa między UE a Kanadą

2017-09-21 15:41

21 września wchodzi w życie część handlowa unijno-kanadyjskiej umowy o wolnym handlu. Jak przekonują zwolennicy CETA, na nowych regulacjach skorzystają zarówno konsumenci, jak i przedsiębiorcy. Czy żywność importowana z Kanady zmiażdży polskich rolników?

CETA (ang. Comprehensive Economic and Trade Agreement) 21 września została tymczasowo wdrożona. Porozumienie ułatwi wymianę handlową między Unią Europejską a Kanadą. Od dzisiaj obowiązują postanowienia dotyczące handlu, natomiast inwestycyjna część umowy nie weszła jeszcze w życie. Aby porozumienie zaczęło w pełni obowiązywać, muszą je ratyfikować poszczególne państwa członkowskie Unii Europejskiej. Na razie CETA nie ma zastosowanie w przypadku sporów między państwem a inwestorami. Zmieni się to po przyjęciu umowy przez parlamenty członków UE. Wówczas zostanie wprowadzony międzynarodowy arbitraż, który będzie miał zastosowanie do umów wynegocjowanych w przeszłości przez rządy członków porozumienia. Duża korporacja będzie mogła pozwać rząd.

Likwidacja ceł na unijne produkty
CETA znosi cło na 98 proc. produktów, które uczestniczą w wymianie handlowej między Unią Europejską a Kanadą. Te, które nie znikną od razu, będą likwidowane stopniowo. Dotyczy to m.in. rynku motoryzacyjnego i stoczniowego. Umowa nie obejmuje drobiu i jajek, a na niektóre produkty, np. europejskie sery czy kanadyjską wieprzowinę, mają być wprowadzone bezcłowe kwoty. Dla spółek z UE likwidacja ceł oznacza dużą oszczędność. Komisja Europejska szacuje, że rzędu 590 mln euro rocznie. Nowe przepisy przyniosą korzyści spółkom z sektora informatycznego, telekomunikacyjnego, finansowego czy energetycznego. Taka była równowartość ceł od towarów eksportowanych do Kanady.

Większy wybór dla konsumentów
Po wprowadzeniu nowych regulacji na rynek UE mogą trafił wyłącznie takie produkty i usługi, które są dostosowane do unijnych przepisów. Dotyczy to m.in. modyfikowanej genetycznie żywności i wołowiny pochodzącej od trzody, której podawano hormony. Właśnie problem żywności z Kanady wywołał spory sprzeciw wobec CETA wśród ekologów. Jak wskazywali, w Kanadzie obowiązują znacznie niższe niż w Europie standardy w tym obszarze. Dotyczy to norm bezpieczeństwa i znakowania produktów. Ponadto tamtejsze uprawy są w dużo większym stopniu uzależnione od GMP i pestycydów.

Uproszczone procedury dla przedsiębiorstw
Kolejną korzyścią płynącą z przyjęciem CETA jest ograniczenie biurokracji związanej z importem i eksportem. Nie będzie już trzeba spełniać podwójnych wymagań w kwestii badania produktów i przechodzić przez żmudne procedury celne, a to oznacza, że firmy z UE będą ponosić niższe koszty związane z obsługą prawną.

Dostęp do przetargów
Dzięki CETA unijni przedsiębiorcy będą mogli startować w kanadyjskich przetargach na poziomie federacji, prowincji i gminy.

Warunki porozumienia między Unią Europejską a Kanadą były negocjowane aż przez siedem lat. Podpisaniu umowy sprzeciwiała się belgijska Walonia. Ostatecznie porozumienie między UE a Kanadą podpisano 30 października 2016 r. w Brukseli. 15 lutego zostało ono ratyfikowane przez Parlament Europejski,a w maju – przez Kanadę.

Chociaż CETA spotkała się z aprobatą na poziomie europejskim, musi jeszcze znaleźć poparcie wśród członków poszczególnych parlamentów na szczeblach krajowym. Na razie została wdrożona tymczasowo. Poszczególne państwa członkowskie powinny ratyfikować umowę tak, aby była ona zgodna z konstytucją. CETA zacznie w pełni obowiązywać za kilka lat.

Zobacz też: Co to jest CETA? Kontrowersyjna umowa o wolnym handlu w sejmie

Przeczytaj także: Kontrowersje wokół CETA. Polskie partie są podzielone

Polecamy: CETA: w poniedziałek poznamy ostateczną decyzję Belgii

Oprac. na podst. pap.pl, polskieradio.pl, wyborcza.pl

Najnowsze