Koszty leczenia za granicą. Kiedy EKUZ nie wystarczy?
EKUZ to bezpłatna Europejska Karta Ubezpieczenia Zdrowotnego, która obowiązuje na terytorium Unii Europejskiej (UE) i Europejskiego Stowarzyszenia Wolnego Handlu (EFTA), a także w Wielkiej Brytanii, Irlandii Północnej oraz na francuskich, portugalskich i hiszpańskich terytoriach zamorskich (np. na Majorce czy Wyspach Kanaryjskich). Posiadacz karty ma prawo do leczenia (nieplanowanego i niezbędnego) w ramach publicznego systemu opieki zdrowotnej państwa pobytu – na takich samych zasadach, co jego obywatele.
- Często narzekamy na mankamenty publicznego leczenia w naszym kraju, ale trzeba pamiętać, że wiele świadczeń wchodzących w skład „oferty” NFZ za granicą jest odpłatnych. To bardzo ważna informacja w kontekście urlopów, które w 2022 r. wielu z nas ponownie spędzi w ciepłych europejskich lokalizacjach, takich jak Chorwacja, Hiszpania czy Włochy. Nie wystarczy wyrobić kartę EKUZ, żeby uniknąć płacenia za opiekę medyczną w wielu przypadkach gwarantowaną w Polsce przez państwo. Na refundację kosztów zagranicznego leczenia w publicznych i prywatnych placówkach można liczyć tylko w ramach prywatnego ubezpieczenia zdrowotnego – mówi Andrzej Paduszyński, Dyrektor Departamentu Ubezpieczeń Indywidualnych w Compensa TU SA Vienna Insurance Group.
Za co płaci się za granicą?
Wiele krajów dzieli koszty leczenia między pacjenta i państwo. Poniżej kilka przykładów opłat, które za granicą mogą zaskoczyć wyposażonych w EKUZ turystów.
- Wizyta u lekarza pierwszego kontaktu
W Polsce wizyty u pediatry czy internisty finansowane są w ramach NFZ. Inne zasady panują m.in. w Chorwacji, gdzie za taką wizytę zapłacimy około 10 kun (ok. 6,17 zł). Leczenie specjalistyczne pacjent pokrywa w 20%, przy czym nie może zapłacić więcej niż 3326 kun (ok. 2000 zł). Zdecydowanie drożej jest np. we Włoszech – tu płaci się pełną kwotę: 36,15 euro za wizytę (ok. 170 zł). Częściowe koszty zwracane są przy wizycie u specjalisty.
- Transport karetką do szpitala
Za przejazd transportem sanitarnym płaci się m.in. we Francji – pacjenci pokrywają 35% kosztów przewozu ambulansem (to nawet kilkaset euro). Co istotne, po wypadku lub w razie choroby, niezależnie od kraju pobytu, koszty transport powrotnego do kraju są po stronie turysty.
- Organizacja transportu medycznego do Polski – drogowego lub lotniczego – kosztuje od kilku do kilkudziesięciu tysięcy euro. Cena zależy od stanu pacjenta i wymogów odnośnie warunków podróży – niekiedy lekarze zalecają specjalne warunki, np. przejazd lub przelot w pozycji leżącej z usztywnieniem kończyn. Nie da się refundować takich kosztów z EKUZ, można to natomiast zrobić w ramach polisy turystycznej – dodaje Andrzej Paduszyński z Compensy.
- Leczenie stomatologiczne
Jest płatne w całości m.in. w Niemczech, Włoszech czy Hiszpanii. W Chorwacji za wizytę u stomatologa płaci się 10 kun, w Czechach w nagłych przypadkach 90 koron. O jedynie częściowy zwrot kosztów leczenia można ubiegać się w Belgii, Danii i w Luksemburgu.
- Ratownictwo po wypadkach nad wodą lub w górach
Wsparcie ratowników WOPR czy TOPR jest organizowane w ramach polskiego NFZ. Inaczej jest np. w popularnych wśród górskich turystów krajach – Czechach czy Słowacji. Koszty transportu np. śmigłowcem liczone są tam w tysiącach euro.
- Leczenie szpitalne
W Portugalii płaci się ok. 25 euro (ok. 117 zł) za noc, a w Chorwacji pacjent płaci 20% wartości otrzymanego wsparcia – podobnie jak w przypadku leczenie specjalistycznego maksymalna opłata to 3326 kun. Lokalizacji z odpłatnym pobytem w szpitalu jest więcej, to m.in. Bułgaria (2% minimalnej pensji w tym kraju), Szwajcaria (15 franków – ok. 70 zł – szwajcarskich za dzień pobytu) czy Austria (od 12 do 20,10 euro dziennie, czyli od ok. 56 do 90 zł).
Pokrycie kosztów w ramach polisy turystycznej
Powyższych opłat da się uniknąć, wyjeżdżając za granicę z prywatnym ubezpieczeniem turystycznym. Podstawowe świadczenie w ramach polisy to pokrycie wszystkich kosztów leczenia, do których zaliczają się np. wizyty w państwowych i prywatnych przychodniach, hospitalizacja czy zakup leków. Turysta w ramach assistance może też korzystać z ratownictwa i transportu medycznego na terenie państwa pobytu oraz sfinansować z polisy transport medyczny do Polski. Ubezpieczyciel zapewnia mu też organizację leczenia za granicą i wsparcie informacyjne.
- Kupując ubezpieczenie trzeba zgłosić ubezpieczycielowi, czy podczas pobytu za granicą mamy zaplanowane jakieś niestandardowe aktywności, np. będziemy uprawiać letnie sporty ekstremalne. Włączenie ich do ochrony wiąże się z niewielką dopłatą – tłumaczy Andrzej Paduszyński z Compensy.
Ubezpieczyciel podaje, że składka za polisę na tygodniowy wyjazd dla dwóch osób wynosi ok. 115 zł. Zakres ochrony obejmuje pokrycie kosztów leczenia i assistance do 80 tys. euro (wystarczy do opłacenia wizyt u lekarzy i w szpitalach w krajach śródziemnomorskich, jak również do organizacji transportu medycznego). Ubezpieczenie zawiera też m.in. odpowiedzialność cywilną (OC) w życiu prywatnym do 200 tys. (gdy turysta wyrządzi komuś szkodę, odpowiedzialność finansową za to przejmuje na siebie zakład ubezpieczeń), świadczenie po wypadku do 10 tys. zł w ramach polisy NNW oraz ubezpieczenie bagażu do 2 tys. zł.
Źródło: Compensa TU SA Vienna Insurance Group