Aby przechowywać 20 papierosów typu slim w większej paczce bez ryzyka uszkodzenia, producenci będą zmuszeni zastosować jakieś wypełnienie, np. z papieru lub innego materiału. – Przypomina to praktyki prywatnych operatorów pocztowych z okresu, gdy nie mieli prawa dostarczać przesyłek poniżej określonej wagi. Rachunki docierały do odbiorcy w kopertach obciążonych metalem lub papierem – twierdzi cytowany przez „Rzepę” Instytut Staszica, który przygotował raport na temat projektu, zakazującego sprzedaży papierosów w opakowaniach typu slim.
Innym sposobem na poradzenie sobie z nowymi przepisami, byłoby wprowadzenie do sprzedaży paczek zawierających większą liczbę papierosów. Według ekspertów mogłoby to jednak wywołać dezorientację u klientów. Jak podkreśla Instytut Staszica, standard 20 papierosów w paczce jest bowiem od kilkudziesięciu lat najpopularniejszym w Polsce. „Wedle tego kalkuluje opłacalność zakupu danej marki, rodzaju lub typu papierosów” – czytamy w raporcie.
Autor projektu, Ministerstwo Zdrowia, uzasadnia decyzję o ujednoliceniu wielkości opakowań papierosów, prawem unijnym. Resort podkreśla, że na paczkach typu slim nie mieszczą się informacje o szkodliwości palenia. Z taką argumentacją nie zgadzają się polscy eksperci oraz inne kraje UE. Ich zdaniem opakowania slim spełniają wszelkie wymagania. Jak podkreśla Instytutu Staszica: „dyrektywa UE nie zakazuje produkcji i dystrybucji papierosów typu slim, nie mówi też, w jakim opakowaniu mają być sprzedawane”.
Branża tytoniowa co roku zasila budżet państwa ok. 25 mld zł z tytułu podatków. Papierosy typu slim stanowią zaś ponad 30 proc. wszystkich sprzedawanych w naszym kraju.
Źródło: „Rzeczpospolita”
