Jak podaje Forbes, 10-letni Fin złamał kody zabezpieczające Instagram, miał jednak całkowicie dobre intencje. Dziecko poinformowało serwis z mikroblogami fotograficznymi o błędzie, który wykryło w systemie zabezpieczającym. Młody haker dostał w podziękowaniu nagrodę w wysokości 10 tys. dolarów.
Przeczytaj również: Płatności smartfonem w kolejnych bankach? BLIK szykuje duże zmiany
Teoretycznie uzdolniony chłopiec nie miał prawa korzystać z Instagrama. Zgodnie z polityką serwisu jego użytkownicy muszą mieć ukończone 13 lat. Mimo to bawił się kodowaniem. W ten sposób udało mu się złamać zabezpieczenia serwisu.
O swoim odkryciu poiformował Facebooka, do którego należy Instagram. Początkowo pracownikom serwisu trudno było uwierzyć w to, że dziecko mówi prawdę. Stworzyli więc dla niego testowe konto. Dzięki niemu Jani zdołał udowodnić swoje racje.
Może zainreresować cię także: Google, Uber i Ford tworzą koalicję. Sprawdź, z kim jeszcze dogadał się Google
W marcu młody programista otrzymał od Instagrama nagrodę za znalezienie i zgłoszenie błędu, tzw. bug bounty. Jani jest rekordowo młodym laureatem tej nagrody. W rozmowie z fińskim dziennikiem „Iltalehti" chłopiec zdradził, że za otrzymane pieniądze kupi sobie rower i zestaw do piłki nożnej, a także sprezentuje swoim braciom nowe komputery. W ciągu 5 lat Facebook wydał ok. ok. 3,4 mln dolarów na program bug bounty.
Obecnie Instagram pracuje nad nowymi funkcjonalnościami. Między innymi chce wprowadzić na strony firmowe przycisk umożliwiający bezpośredni kontakt ze spółką.
Źródło: forbes.pl, antyweb.pl