laptop/biuro/programista

i

Autor: materiały prasowe

100 tys. wakatów, pensja powyżej 20 tys. złotych! Praca szuka człowieka

2021-09-27 3:58

W ciągu najbliższej dekady globalny deficyt talentów związanych ze stanowiskami z obszaru programowania może przekroczyć nawet 85 milionów wakatów. Jeszcze niedawno w Polsce mówiło się o 50-tysięcznej luce na rynku pracy programistów, nieoficjalnie już wiadomo, że niebawem może być ona nawet dwa razy większa. Eksperci Kodilla.com zebrali najświeższe dane.

Zgodnie z danymi ManpowerGroup, stanowiska technologiczne należą do jednych z najtrudniejszych do obsadzenia. Globalny kryzys wywołany pandemią jeszcze bardziej pogłębił ten kryzys. - Choć z punktu widzenia pracowników sektora IT wszystko było w porządku, nie doświadczyli oni zwolnień, a wielu z nich dostało nawet wysokie podwyżki, to niektórzy pracodawcy zaczęli mieć poważne problemy ze znalezieniem specjalistów. Przyspieszające procesy technologiczne sprawiły bowiem, że zaczęły rosnąć potrzeby rekrutacyjne. Tymczasem programistów nie przybywało w tak szybkim tempie, co przełożyło się m.in. na konkurowanie o pracowników wyższymi stawkami wynagrodzeń - wyjaśnia Magdalena Rogóż, ekspertka ds. rynku IT ze szkoły programowania Kodilla.com.

Zagraniczne firmy wyciągają polskich programistów 

To nie koniec. Jak wynika z najnowszych danych Devire, o które poprosiła Kodilla.com, aż 48% ekspertów IT otrzymało w ciągu ostatniego roku ofertę pracy od firmy, która nie posiada biura czy przedstawicielstwa w Polsce. Jeszcze kilka lat temu zagraniczne organizacje nie były otwarte na tego typu współpracę, a teraz same szukają pracowników w Polsce lub starają się pozyskać partnera biznesowego w postaci firmy, która jest w stanie dostarczyć wymagane zasoby. W tym drugim przypadku zagraniczne spółki często korzystają z usług outsourcingu IT, zatrudniając tzw. kontraktorów. Ponieważ taki specjalista zatrudniony jest w firmie zarejestrowanej w Polsce, zleceniodawca zyskuje elastyczność zatrudnienia. Nie musi też prowadzić administracji kadrowo-płacowej związanej z polskimi współpracownikami. Plusem dla pracownika kontraktowego jest z kolei to, że zwykle zarabia jeszcze więcej niż pracownik etatowy, co wynika z faktu, że zagraniczne firmy oferują dość często wyższe stawki. Co równie ważne, bierze udział w zagranicznym projekcie, pracuje w międzynarodowym zespole, jednak zawierając umowę z polską agencją, jest chroniony przez polskie prawo.

ZOBACZ: 14. emerytury. ZUS ma złe wiadomości dla emerytów!

EKG 2021. Koniec wydawania fortuny na sprzęt gamingowy?! Ryszard Hordyński o rozwoju sieci 5G

To ilu programistów brakuje w Polsce? 

Według Daxx.com w Szwecji do 2022 r. zabraknie 70 tys. programistów. Izrael mówi o 15-procentowym niedoborze, będąc jednocześnie jednym z trzech najszybciej rozwijających się krajów pod względem technologicznym. Wyprzedzają go tylko Chiny oraz Stany Zjednoczone. A ilu tak naprawdę brakuje programistów w Polsce?

Słynny już 50-tysięczny deficyt wziął się z badań, które kilka lat temu dla Komisji Europejskiej zrealizowała niemiecka agencja Empirica. Ta sama instytucja określiła lukę w Unii Europejskiej na 600 tys. wakatów. Biorąc pod uwagę tempo, jakiego nabrały popyt i podaż na nowe technologie w czasie pandemii, dziś mówi się, że w ciągu najbliższej dekady te liczby mogą się nawet podwoić, co da nawet 100-tysięczny niedobór programistów w Polsce.

- To pokrywa się z szacunkami prezentowanymi przez Daxx.com. O ile bowiem obecnie, czyli w 2021 roku, globalny niedobór talentów wynosi 40 mln wykwalifikowanych pracowników, to już w 2030 roku ma sięgnąć 85,2 mln, czyli ponad dwa razy więcej. Tylko dla amerykańskich firm oznaczać to będzie utratę 8,4 bilionów USD przychodów z powodu braku wykwalifikowanych talentów - cytuje badania Daxx Magdalena Rogóż z Kodilla.com.

Kandydaci rezygnują w ostatniej chwili 

W niedawnym badaniu Eurostatu pojawiły się inne niepokojące wnioski mówiące o niekorzystnej tendencji związanej z trudnościami w pozyskiwaniu talentów technicznych. Już w 2019 roku aż 55 proc. firm na terenie Unii Europejskiej doświadczyło trudności w rekrutacji specjalistów ICT. Brak kandydatów, brak odpowiednich kwalifikacji wśród tych, którzy byli zainteresowani podjęciem pracy, a także zbyt wysokie oczekiwania płacowe. To wszystko spowodowało, że nabory programistów jeszcze przed pandemią sprawiały duże problemy. Obecnie jest jeszcze trudniej.

Sonda
Czy uważasz, że policjanci powinni zarabiać więcej?

- W drugim kwartale 2021 roku tylko na 4 portalach pracy opublikowano ponad 17000 ofert pracy dla specjalistów IT. To ponad 13% więcej (ponad 2 000 ofert pracy) niż w I kwartale 2021 r. Są to dane na podstawie raportu firmy Inhire „IT Market Snapshot Q2 2021”. Blisko 1/4 publikowanych ofert pracy dedykowana jest dla programistów Java Script. 22% ofert pracy dotyczy Java Developerów, a 15% stanowią oferty dla specjalistów posługujących się językiem Python - wyjaśnia Iwona Soroko-Pasiroska, senior account manager IT outsourcing w Devire.

Pandemia nasiliła i przyspieszyła zmiany związane z usługami online i cyfrowymi w zasadzie w każdym sektorze, nie tylko e-commerce, bankowości czy IoT. Fakt, że coraz więcej usług i spraw załatwiamy online powoduje, że zapotrzebowanie na aplikacje i nowoczesne rozwiązania stale rośnie. To wpływa na wzmożony popyt na specjalistów z obszarów frontend, backend jak również ekspertów ds. cyberbezpieczeństwa czy machine learning. W związku z większą liczbą ogłoszeń od zagranicznych pracodawców, obserwujemy więcej ofert dla specjalistów znających niszowe języki bądź niezbyt jeszcze popularne u nas technologie: Ruby, Flutter, Go, Unity.

- W tej chwili sam jeden prowadzę 38 procesów rekrutacyjnych. Każdy z tych specjalistów ma być zatrudniony w naszej firmie, nie jesteśmy agencją pracy i nie szukamy osób na zewnątrz - mówi Michał, zatrudniony w dziale HR jednej z korporacji tworzących rozwiązania dla sektora finansowego. - Od znajomych wiem jednak, że mają podobny „młynek”. Rynek jest wyssany z najlepszych ekspertów, a jeśli tacy są, to my nie możemy im zapłacić aż tyle, ile by chcieli. Kandydaci, którzy umawiają się na rozmowy, zapominają o nich, albo dosłownie na kilkanaście minut przed po prostu rezygnują, mimo że to rozmowa zdalna, nie wymagająca dojazdu do biura, nie mówiąc o innym mieście. Dlaczego? Czasem dostają kontrofertę, czasem, bo… bo im się nie chce, a wiedzą, że propozycji nowej pracy dla nich nie brakuje. Zaczynamy obniżać wymagania i sięgamy po mniej doświadczone osoby, mamy jednak świadomość, że tacy pracownicy będą wymagali więcej uwagi i szkoleń z naszej strony - przyznaje Michał.

Potwierdza to analiza Devire, zgodnie z którą kandydaci uczestniczą w kilku procesach rekrutacyjnych jednocześnie i otrzymują nawet po 3-4 oferty od różnych firm. Coraz częściej spotykamy się również z sytuacją, w której pracodawca składa kontrofertę. Ta z kolei zazwyczaj zakłada podwyżkę. Przykładem może tu być choćby stanowisko Data Engineera. Jeszcze w 2020 roku średnie zarobki takiego specjalisty były na poziomie 17 tys. zł brutto. Teraz jest to już 24 tys. zł brutto, co oznacza 40-procentową podwyżkę. A jeśli taka osoba zna język Python, to na kontrakcie B2B może nawet liczyć na 30 tys. zł netto lub więcej.

Szkolenia online szansą dla rynku IT 

Jak czytamy w portalu Digital Skills & Jobs Platform, zarządzanym przez Komisję Europejską, luka w umiejętnościach cyfrowych pracowników wyraźnie hamuje rozwój całej Unii. A szansą na to, by nadążyć za transformacją, mają być szkolenia pracowników. Podobne wnioski płyną z „Communications of the ACM”. Jak czytamy, jedynym sposobem na przyciągnięcie i zatrzymanie pracowników jest angażowanie się w ich w edukację w miejscu pracy poprzez zapewnienie dodatkowych korzyści edukacyjnych online.

Najnowsze