intel

i

Autor: Pixabay.com

Afera z procesorami Intela. Użytkownicy są narażeni na poważne problemy

2018-01-04 14:57

W procesorach Intela, zbudowanych w ciągu ostatnich 10 lat, wykryto lukę. Użytkownicy komputerów, opartych na tych układach, są narażeni na przejęcie ich danych do logowania i innych prywatnych informacji przez hakerów. Jak poinformował businessinsider.com, prezes firmy Intel był świadomy wady urządzenia w momencie sprzedaży akcji spółki o wartości 24 mld dol. pod koniec listopada 2017 r.

O luce w zabezpieczeniach procesorów Intela poinformował serwis The Register. Zdaniem brytyjskich dziennikarzy, wada urządzenia umożliwia zainstalowanym programom dostęp do pamięci jądra systemu operacyjnego. Co to oznacza w praktyce? To, że hakerzy mogą uzyskać dostęp do haseł oraz innych poufnych informacji użytkowników komputerów, opartych na układach Intela.

Sprawdź także: Dlaczego smartfony Samsung Galaxy Note 7 wybuchały? Były aż dwie przyczyny

System zwolni nawet o 30 procent
Problem dotyczy komputerów działających na systemie operacyjnym Microsoft Windows, Linux oraz Mac OS, opatrych na 64-bitowej architekturze. Twórcy dwóch pierwszych systemów zapowiedzieli, że niebawem udostępnią aktualizację, która pozwoli zapobiec ryzyku, powstałemu w wyniku wady procesorów. Dziennikarze The Register ostrzegają jednak, że poprawki te obniżą wydajność komputerów od 6 do nawet 30 proc., w zależności od modelu procesora i wykonywanego zadania.

Czytaj też: Filmy porno zalewają Youtube przez lukę w regulaminie serwisu

Zaprzecza temu dyrektor zarządzający Intela Brian Krzanich.
– W przeciwieństwie do tego, co wynika z niektórych publikacji, wpływ na wydajność będzie zależny od obciążenia procesora, dla przeciętnego użytkownika komputera nie powinien być on znaczący i będzie łagodzony w miarę upływu czasu – podkreślił Krzanich.
Jak dodał, firma obecnie testuje poprawki, które mają rozwiązać problem.

Ucieczka z tonącego okrętu?
Co ciekawe prezes Intela twierdzi, że firma wie o błędzie już jakiś czas, zaś użytkowników chciała poinformować o nim 9 stycznia. Jak wynika z informacji, do których dotarł businessinsider.com, prezes firmy Intel był świadomy wady urządzenia już w momencie sprzedaży akcji spółki o wartości 24 mld dol. pod koniec listopada 2017 r. Transakcja nastąpiła po tym, jak firma Intel została poinformowana przez Google o znacznym stopniu podatności swoich procesorów na wadę. Intel twierdzi jednak, że sprzedaż akcji nie była związana z podatnością na zagrożenia, ale nastąpiła w ramach planowanego programu dezinwestycji.

Zobacz również: Nokia 6: kultowa marka powraca na rynek smartfonów

 

Źródło: tvn24bis.pl, businessinsider.com, The Register

Najnowsze