Autopilot w Tesli uratował życie mężczyźnie

i

Autor: Shutterstock

Auto marki Tesla uratowało życie kierowcy

2016-08-09 18:52

37-letni mieszkaniec Springfield w stanie Missouri otarł się o śmierć. Nagły ból w klatce piersiowej uniemożliwił mu prowadzenie samochodu. Na szczęście w samą porę włączył się luksusowy autopilot, który pomógł mu wydostać się z opresji.

Jak się później okazało, Joshua Neally dostał zatoru tętnicy płucnej. Kierowca nie wiedział dokładnie, co się dzieje, ale poczuł nagle ogromny ból połączony z dusznościami. Kiedy zadzwonił do żony, okazało się, że nie jest w stanie wykrztusić ani jednego zdania. Sytuacja była bardzo dramatyczna, a Neally stracił przytomność. Gdyby autopilot nie przejął kontroli nad kierownicą, byłby to jego ostatni kurs. Po odzyskaniu świadomości mężczyzna postanowił powierzyć swoje życie maszynie. Wspólnymi siłami dojechali na najbliższe pogotowie, gdzie Amerykanin znalazł się pod opieką lekarzy.

Przeczytaj również: Śmierć spowodowana przez autonomiczny samochód. Kto odpowiedzialny?

Autonomiczny system w Modelu X Tesli – aucie, które Amerykanin zakupił tydzień wcześniej, pozwala jechać do czterech minut bez rąk na kierownicy. Po tym czasie autopilot przejmuje kontrolę nad pojazdem tak, jak miało miejsce w tym przypadku. Mimo że samochody Tesli nie umożliwiają stuprocentowej autonomizacji jazdy, to maszyna może samodzielnie zwalniać, przyśpieszać i panować nad kierownicą w warunkach jazdy zbliżonych do tych, jakie występują na autostradzie. Nie wszyscy jednak mieli tyle szczęścia, co mieszkaniec Springfield. W maju br. autopilot spowodował śmierć kierowcy Modelu S w Williston w stanie Floryda.

Źródła: bloomberg.com, mirror.co.uk, tvn24bis.pl

Najnowsze