Robotnicy odpowiedzialni za produkcję Xboxów już wcześniej domagali się podwyżek. Początkowo udali się na rozmowę z kierownictwem. Te zadecydowało, że pracownicy podwyżek nie dostaną, ale mogą odejść i otrzymać odprawy. Większość zatrudnionych postanowiło odejść. Kierownictwo cofnęło jednak umowę i odchodzący nie otrzymali odpraw. Wtedy właśnie zdecydowali się na desperacki krok.
2 stycznia 300 osób weszło na dach fabryki i zagroziło, że skoczy. Po namowach mera, 3 stycznia bezpiecznie zeszli na ziemię. Incydent spowodował jedynie czasowe zawieszenie produkcji.
Okazuje się, że to nie pierwsze tego typu protesty zdesperowanych pracowników Foxconn. W 2010 r. ponad 12 osób, proszących bezskutecznie o lepsze warunki, pracy popełniło samobójstwo skacząc z dachu fabryki.
Jako odpowiedź na ich protest firma zamontowała "siatki antysamobójcze" na niektórych budynkach.