Termin europejskiej premiery nowej marki smartfonów dobitnie pokazał, że nasz kontynent nie jest już pępkiem świata. Chińska firma swe smartfony "Honor" w Azji sprzedaje już od dawna. Warto było czekać? Zdecydowanie tak. Huawei, choćby serią smartfonów Ascend, czy tabletów MediaPad, już dawano udowodnił, że potrafi robić doskonały sprzęt, sprzedawany w dodatku w umiarkowanych cenach. I ta polityka się nie zmieni. Zapowiadany na listopad kolejny Honor, tym razem model 3c, powinien kosztować 139 euro, czyli niecałe 560 zł.
Honor ma być marką dla młodego odbiorcy, "digital natives" jak mówił podczas prezentacji w Berlinie szef Honora, Jeff Liu. Odbiorcy, dla którego najważniejszy jest wypasiony sprzęt, dający niezawodne i szybkie połączenie z siatką znajomych i wiadomościami w internecie. Honor 6 wszystko to daje z nawiązką.
Ustaw się w kolejce po darmowego smartfona Honor
Niebawem pojawić mają się także w Europie tablety tej marki. Wszystko po to, by spełnić ambitny cel - sięgnąć po pozycję globalnego lidera w świecie urządzeń Androida. Pomoże w tym pewnie jakość produktu; jak zapewniają szefowie europejskich struktur Honora, LTE Cat 6 flagowego smartfona tej marki umożliwia transfer danych z prędkością dwukrotnie szybszą niż zdoła to zrobić Samsung Galaxy, czy iPhone 6 Apple.
Potężna bateria o pojemności 3100 mAh z technologią Smart Power oraz ośmiordzeniowy procesor z inteligentnie sterowanym poborem mocy to kolejny atut; mają pozwalać na pełny dzień intensywnej i aż 3 dni umiarkowanej pracy Honora 6, który sprzedawany będzie tylko przez internet i tylko w jednej sieci (RTV AGD) w Polsce. Na razie nie ma dokładnych informacji o tym, czy trafi do dystrybucji również w ramach abonamentu któregoś z telekomów.
Kolejną przewagą nad smartfonami osiadłych w Europie rywali, poza 3-gigowym RAM, szybką migawką aparatu (0,6 sek.) i manualnym fokusem, ma być świetny, 5-calowy ekran full HD, z gęstością pikseli 445 na cal, co ma zapewnić żywe i intensywne barwy.
- Trudno będzie znaleźć inny sprzęt o takich parametrach w cenie porównywalnej z naszym Honor 6 - słyszeliśmy od szefów Honora. Są pewni siebie, bo 2014 rok zamkną zapewne z 30 milionami sprzedanych urządzeń i 10-krotnym wzrostem przychodów. Czy w Europie równie szybko przekonają klientów do swych produktów? A czy 10 lat temu ktoś myślał, że zamiast Nokii będziemy kupowali Samsunga i Hyundaia lub KIA zamiast Fiata i VW Golfa? Niebawem w se.pl test Honor 6 - przekonamy się jak sprawuje się ta budząca spore nadzieje nowalijka.