Wobec HP miałem dotąd mieszanie uczucia. Z jednej strony od trzech lat doskonale służąca drukarka atramentowa, z drugiej - feralny laptop, jeden z pierwszych serii Pavillion, którego rzuciłem w kąt, gdy popsuł się po raz czwarty, a koszt trzech poprzednich wizyt w serwisie dorównał jego cenie. Z ciekawością podszedłem więc do testowego notebooka HP Envy.
Okazało się,że trafiłem na model, który mógłby zatrzeć dotychczasowe złe wrażenia. Głównie dzieki wydajnemu procesorowi AMD i dotykowej matrycy. Parametry tego notebooka są naprawę dobre. 8 GB szybkiej pamięci DDR3, szybki procesor AMD A10-Series 2,5 GHz, dysk aż 1 TB, karta graficzna AMD Radeon HD 8650G HD. To daje efektywne działanie we wszelkich codziennych zastosowaniach.
Efekt: montaż domowego wideo, obróbka zdjęć, edycja dokumentów, ogłądanie filmów, niezakłócone działanie komunikatorów, a przy dobrym łączu błyskawiczne ładowanie poczty, plików i stron przeglądanych serwisów. W internecie przydać się może ciekawe rozwiązanie AMD - system logowania za pomocą rozpoznawania twarzy.
Po ściągnięciu AMD Face Login.1, zamiast zapominanych wciąż haseł, możemy zabezpieczyć swoje profile, a proces logowania znacznie uprościć. Mamy też do dyspozycji różne stopnie szczegółowości rozpoznawania twarzy, a ponadto opcję "face out", dzięki której po odejściu sprzed laptopa zostanie on zablokowany lub przejdzie niezwłocznie w stan uśpienia. Lubisz być w oku kamery? Rzecz na pewno do wypróbowania.
Przydatna jest w Envy duża liczba wejść. Są nie tylko USB 2 i 3, slot karty SD, HDMI, jest też Ethernet, pomysłowo przysłonięty i pomocny, zwłaszcza przy pracy w firmach, gdzie łączene się przez wi-fi jest raczej awaryjnym i często niemile widzianym zwyczajem. Dźwięk z reklamowanego systemu Beats Audio nie rzuca na kolana. Muzyka wierniej brzmi ze słuchawek. Wystarczającą jakość obrazu w HD daje za to kamera, tradycyjnie tkwiąca w obudowie.
Martyca, z podświetlaniem LED, choć nie brak krytycznych uwag do kątów widzenia i braku odporności na zbrudzenia, cieszy. Przede wszystkim dzięki temu, że jest dotykowa. Rozdzielczość (1366x768) jednak nie powala. Czy dotykowy ekran ma sens w laptopie? Oczywiście, tak' zwłaszcza wyposażonym w 64-bitowy system Windows 8, zrodzony wręcz na potrzeby urządzeń mobilnych. Nie wspominając już o tym, że mając wokół siebie większość dotykowych urządzeń (z wyświetlaczem pralki włącznie) człowiek odruchowo już sięga paluchami do tego, co chce zmienić/zamknąć/obrócić/powiększyć.
Tym bardziej, że możliwości dotykowych ekranów coraz częściej są uwzględniane przez producentów gier. Technologia AMD Wireless Display, instalowana we wszystkich systemach Windows 8.1 daje w tym przypadku jeszcze jeden ficzer: szybki i co najważniejsze - bezprzewodowy transfer ekranu, (choćby podczas gry) na inny ekran, np. dużego telewizora.
Co po stronie minusów? Okazuje się, ze do wyspowej klawiatury HP Envy, która robi początkowo tak dobre wrażenie, dość trudno się przyzwyczaić. Klawisze mają dziwną charakterystykę i choć każde wciśnięcie jest skuteczne, niełatwo wyczuć moment kontaktu, jakby palce zapadały się za głęboko. Także podświetlenie klawiszy nie jest zbyt precyzyjne. Poświata między nimi jest zauważalna i w odróżnieniu choćby od (porównywalnego cenowo) Della Latittude, rozprasza przy pracy po zmroku. Kopoty początkowo sprawia też touchpad, a dokładnie: brak osobnych (lewego i prawego) przycisków; efekt to nieprecyzyjne działanie.
Do osobliwości klawiatury po paru dniach udało się przywyknąć, obsługę touchpada też z czasem można zapewne opanować. Zresztą użytkownicy laptopów dzielą się niemal po równo na tych, którzy korzystają wyłącznie z touchpada i na tych, którzy mając do dyspozycji biurko, nie tykają go w ogóle, pozostając wyłącznie przy myszce. Ja przesiadłem się na myszkę z konieczności. No, ale może to wynik przyzwyczajeń do innych rozwiązań.
Ogólnie: HP Envy broni system Windows 8, który pewnie bez kłopotu będzie można niebawem zamienić na równie szybki Windows 10, procesor AMD i karta graficzna, ciekawy, dopracowany kształt oraz dotykowa matryca. To niewątpliwe plusy. Opisane mankamenty wydają się drobne, ale stają się dokuczliwe, podobnie jak niezadowalająca wytrzymałość baterii, wystarczającej na ok. 4 godziny nieprzerwanej pracy. Pytanie, czy za nieco ponad 2 tys. zł (bo tyle kosztuje Envy) rzeczywiście można dostać lepszy laptop?
Specyfikacja techniczna:
Matryca: 15,6" HD
Ekran: Błyszczący, LED, dotykowy
Procesor: AMD A10-5750M, 4 rdzenie, 2.5 GHz
Wielkość dysku HDD: 1 TB
Pamięć RAM: 8 GB DDR3
Karta graficzna: AMD Radeon 8650G HD
System operacyjny: Windows 8 PL (64-bitowy)
Dodatkowe funkcje i wyposażenie: 4x USB 3.0, Bluetooth 4.0, kamerka internetowa (jakość HD), czytnik kart pamięci flash, czytnik biometryczny, WiFi 802.11b/g/n, podświetlana klawiatura
Waga:2,5 kg (z baterią)