Opcja ta nazywa się Tinder Social i polega na tym, że aplikacja importuje listę kontaktów z Facebooka jej użytkownika, pokazując mu, kto z nich korzysta z Tindera. Może to być szczególnie kłopotliwe dla tych, którzy są w stałym związku, a na Tinderze szukają od niego odskoczni.
ZOBACZ TEŻ: Gdyby mieć choć jeden z nich... Oto najdroższe brylanty świata [ZDJĘCIA]
Tinder Social jest obecnie testowany w Australii, ale wkrótce ma zacząć działać na całym świecie. Twórcy Tindera tłumaczą, że nowa opcja została dodana po to, by umożliwić grupie znajomych umówienie się na imprezę z inną grupą. Sygnały napływające z Australii pozwalają jednak stwierdzić, że być może będzie to służyło do organizowania… orgii!
ZOBACZ TEŻ: Uwaga na fałszywe e-maile ze skarbówki
Tinder broni się, że, według jego danych, większość korzystających z aplikacji randkowej osób nie robi z tego żadnej tajemnicy, a nawet jeśli nie chcą, by ich facebookowi znajomi dowiedzieli się, że mają ją w telefonie, mogą opcję powiadamiania wyłączyć.
Źródło: antyradio.pl
Korzystasz z Tindera w tajemnicy? Lepiej wyłącz tę opcję
Tinder to bardzo popularna aplikacja randkowa, która umożliwia ludziom znalezienie swojej drugiej połówki czy też osoby na jedną noc. Z tą drugą możliwością zresztą kojarzy się o wiele bardziej. Wiele osób może nie chcieć, by ktoś z ich znajomych wiedział, że z Tindera korzystają, tymczasem ich słodka tajemnica może wkrótce wyjść na jaw, jeśli nie wyłączą nowo dodanej do aplikacji opcji.