O nietypowej kradzieży wirtualnych przedmiotów pisze serwis Policja.pl.
Wydawałoby się, że włamanie się na konto w grze internetowej i pozbawienie wirtualnej postaci broni i wyposażenia trudno uznać za przestępstwo. Jednak policjanci z Olsztyna potraktowali poważnie zgłoszenie mieszkańca Olsztyna, który zgłosił kradzież niektórych przedmiotów, zdobytych w ulubionej grze.
>>> Zobacz też gry online na SE.pl
Gracz podejrzewał, że na jego konto włamał się brat znajomej, z którą współpracował w grze. Oszacował, że gdyby utracone przedmioty (m.in. buty, tarczę czy hełm) chciał sprzedać przez Internet, zarobiłby 900 złotych. Zauważył, że postać koleżanki i jej brata nagle zdobyła te przedmioty, które on utracił.
Internetowy kolega skontaktował się z olsztynianinem i zapewniał, że odda mu wyposażenie, gdy tylko jego konto zostanie odblokowane. Okazało się, że kłamał - wrócił do gry, ale przedmiotów nie oddał.
Poszkodowany gracz poszedł na Policję. Funkcjonariusze ustalili okoliczności kradzieży. Brat koleżanki, z którą bawił się przez Internet 27-latek, może dostać zarzut przywłaszczenia mienia. Za kradzież wirtualnych przedmiotów z gry grozić mu może jak najbardziej prawdziwa kara do 3 lat więzienia.