Wprowadzanie PIN-u bądź odblokowywanie telefonu za pomocą odcisku palca trwa zbyt długo. Dlatego duża część użytkowników smartfona rezygnuje z tego typu zabezpieczeń na rzecz zaproponowanego przez motorolę "tatuażu"! Tak naprawdę to nie jest tatuaż, ale układ NFC zatopiony w medycznym plastrze. Użytkownik przykleja go sobie w dowolnym miejscu na ciele, a następnie zbliża do telefonu.
Jak podał money.pl, paczkę 10 takich plastrów będzie można kupić za ok. 10$. Innowacyjny opatrunek może być na skórze użytkownika przez ok. 5 dni. Na razie tatuaże Motoroli działają jedynie ze smartfonem Moto X. Zapewne jeżeli gadżet się przyjmie, to już niebawem będzie można go używać ze smartfonami innych producentów.
ZAPISZ SIĘ: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail