Polski Norton 360 5.0, Norton Cybercrime Index – dwa najnowsze produkty spod znaku Nortona

2011-02-17 0:07

Norton 360 5.0 – lub Norton 360 v5, jak czasem nazywa go Symantec – został dziś oficjalnie wprowadzony na rynek. Przedstawiciel redakcji SE.pl jako JEDYNY POLSKI DZIENNIKARZ miał szansę obejrzeć premierę pakietu zabezpieczającego na żywo w Londynie. Prezentacji nowej wersji programu towarzyszyło przedstawienie Norton Cybercrime Index – witryny prezentującej informacje o poziomie bezpieczeństwa w internecie.

Symantec wprowadził dziś na rynek dwa nowe produkty pod marką Norton. Są to: pakiet zabezpieczający (ang. internet security) Norton 360 5.0 oraz Norton Cybercrime Index.

Norton 360 5.0

Norton 360 5.0 to najnowsza wersja zintegrowanego pakietu zabezpieczającego skierowanego do użytkowników domowych. Pakiet zawiera m.in.:
- program antywirusowy,
- firewall,
- skaner poczty,
- aplikację do tworzenia kopii zapasowych,
- mechanizm zabezpieczania tożsamości w internecie
- silnik optymalizujący (przyspieszający) pracę komputera.

>>> ŚCIĄGNIJ: polski Norton 360 5.0 za darmo do pobrania

Symantec chwali się pierwszą pozycją w rankingu wykrywania zagrożeń internetowych stworzonym przez Dennis Technology Labs. Podczas badania sprawdza się, w jaki sposób pakiet zabezpieczający radzi sobie z zagrożeniami w sieci podczas typowych prac online.

Starszy Norton 360 4.0 i najnowszy Norton 360 v5 zajęły pierwsze miejsce, wersja 5.0 osiągnęła skuteczność wynoszącą 100 procent – tj. program chronił przed wszystkimi zagrożeniami w teście.

Dwa kolejne miejsca zajęły raczej niezbyt popularne w Polsce aplikacje:  Trend Micro Titanium Maximum 2011 i najnowsza wersja Webroot Internet Security.

Najszybszy po raz czwarty z rzędu

Producent chwali się też, że nowy Norton 360 5.0 po raz czwarty z rzędu osiągnął najwyższą wydajność (tj. najniższe obciążenie komputera) w rankingu pakietów zabezpieczających. Widać, że Symanteka bardzo bolała etykietka – w pełni zasłużona – że produkuje najbardziej obciążające komputer antywirusy na świecie.

W teście PassMark, Norton 360 5.0 osiągnął łącznie 70 punktów, drugi w kolejności Kaspersky – którego twórcy również wzięli się za optymalizację – 59 punktów.

Norton 360 5.0 – ten sam silnik antywirusowy, co w Norton Internet Security

Podczas rozmowy w cztery oczy z Danem Nadirem, dyrektorem linii produktowej dla użytkowników domowych, poznaliśmy kilka ciekawych szczegółów dotyczących aplikacji Nortona. Tak jak się spodziewaliśmy, Norton 360 korzysta z tego samego silnika antywirusowego i baz sygnatur, co Norton AntiVirus i Norton Internet Security. Jednak dwa pierwsze produkty wprowadzane są na rynek z myślą o okresie szkolno-świątecznym (wrzesień-grudzień), o tyle Norton 360 stanowi uładzoną wersję pakietu prezentowaną zwykle na przełomie zimy i wiosny (luty/marzec).

Od Dana usłyszeliśmy jeszcze jedną ciekawostkę, która dobrze nadaje się do straszenia początkujących użytkowników. Otóż zgodnie z badaniami firmy Symantec, 75 procent z wszystkich szkodliwych programów (wirusy, konie trojańskie, robaki) uderza w mniej niż 50 osób (!).

Złośliwe programy bowiem potrafią same modyfikować swój kod, by w ten sposób omijać zabezpieczenia, w których wykorzystywane są wyłącznie sygnatury.

Norton Cybercrime Index

Norton Cybercrime Index to nowa usługa Symanteca. Grupuje ona w jednym miejscu informacje o poziomie bezpieczeństwa w internecie. Przy czym „poziom bezpieczeństwa” pojmowany jest tu bardzo szeroko. Pod uwagę brane są m.in.
- liczba i agresywność złośliwych programów (wirusy, robaki)
- natężenie spamu (Symantec monitoruje 8 miliardów skrzynek na świecie!)

Bezpieczeństwo w internecie badane jest przez 240 tysięcy czujników (są to przede wszystkim komputery, ale nie tylko). Nie jest to pierwszy tego rodzaju licznik na świecie, mapę zagrożeń od kilku lat publikuje też F-Secure.

Z punktu widzenia polskiego użytkownika, mapa stanowi raczej ciekawostkę. Przyda się ona osobom dociekliwym, zainteresowanym statystykami, ewentualnie dziennikarzom. Przynajmniej od kilku lat producenci antywirusów podkreślają lokalny charakter szkodliwego oprogramowania oraz zwracają uwagę na liczbę mutacji wirusów czy robaków.

W takich okolicznościach globalny poziom zagrożenia trudno uznać za interesujący z punktu widzenia przeciętnego Polaka. Uwidacznia on bowiem najpopularniejsze (czytaj: najczęściej występujące) zagrożenia. Wirus atakujący Stany Zjednoczone zawsze będzie miał większy wpływ na wynik niż wirus pustoszący polskie komputery.

Innymi słowy: czekamy na wersję przetłumaczoną na język polski i zlokalizowaną.

Nasi Partnerzy polecają
Najnowsze