Rosjanie w trzy dni ZDOBĘDĄ WARSZAWĘ! Gen. Skrzypczak straszy III WOJNĄ ŚWIATOWĄ i atakiem Putina?!

2014-08-25 11:07

Zdaniem gen. Waldemara Skrzypczaka, byłego Dowódcy Wojsk Lądowych polska armia jest słaba, a w razie wojny nie ma nikogo, kto mógłby dowodzić. Co gorsze, uważa on, że gdyby na Polskę napadła Rosja, to Warszawa byłaby zdobyta w ciągu trzech dni!

Gen. Waldemar Skrzypczak, który był kiedyś Dowódcą Wojsk Lądowych uważa, że w polskiej armii źle się dzieje. Jego zdaniem Polska wcale nie jest przygotowana na wypadek ewentualnej wojny. W najnowszym wywiadzie we „Wprost” Skrzypczak mówi, że brak u nas w kraju osoby, która byłaby dowódcą, która mogłaby podjąć się kierowaniem wojskiem w takim wypadku: „Nie ma wyznaczonego naczelnego dowódcy, który w czasie wojny dowodziłby polskimi siłami zbrojnymi”. Zdaniem gen. Skrzypczaka w nawet jeśli zagrożenia nie ma, to przygotowywać się należy, bo takie rzeczy planuje się w czasie pokoju: „Nie ma personalnie nikogo, kto by podjął się tej misji. Kogoś kto już w czasie pokoju się do tej roli przygotowuje”. Czy to znaczy, że wojna grozi Polsce?!

Zobacz: To brytyjski RAPER zamordował amerykańskiego dziennikarza Jamesa Foleya!

Gen. Waldemar Skrzypczak straszy wojną z Rosją?

Gen. Skrzypczak jest przekonany, że w polskiej armii jest zły system awansów, bo generalskie gwiazdki dostają ci, którzy nie chcą później ponosić żadnej odpowiedzialność: „Oczywiście do gwiazdek generalskich ustawiają się wszyscy, ale nikt potem nie chce ponosić odpowiedzialności, a tym bardziej podejmować jakichkolwiek decyzji. Decyzje o awansach zapadają nie na poligonie, ale na salonie ”. Co więcej, mówi on wprost, że ci awansowani w większość poligon widzieli... w telewizji!

Najgorsze są jednak przewidywania byłego Dowódcy Wojsk Lądowych, gdy Polskę zaatakowali Rosjanie, to nasze wojsko mogłoby tylko przez trzy dni bronić Warszawy przed zdobyciem: „Te trzy dni i tak jest wariantem optymistycznym, ale przy założeniu, że będziemy musieli bronić się sami, bez wsparcia NATO”.

W wojsku polskim źle się dzieje, winę ponosi Klich?


Rozmówca „Wprost” nie tylko krytykuje złą kondycję polskiej armii, ale wskazuje także osobę winną jego zdaniem Bogdan Klich, były minister MON. „Dokonał on gigantycznej redukcji wojsk operacyjnych, które są najważniejsze podczas walki. Stanowią bowiem 40 proc. potencjału całych sił zbrojnych. W obecnej sytuacji na wojnę może iść 40 tys. polskich żołnierzy plus trochę rezerwy, której poziom wyszkolenia jest zatrważający” wyznaje Skrzypczak i zaznacza, że: „Klich nie jest strategiem, ale politykiem. Gdy decydował się na redukcję armii robił to z powodów politycznych, a nie korzyści Polski”.

ZAPISZ SIĘ: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail

Nasi Partnerzy polecają
Najnowsze