zakupy przez internet

i

Autor: Pixabay.com

Rząd PiS chce blokować internet? Powstanie rejestr stron zakazanych

2018-07-20 0:36

Internet oazą wolności? W Polsce może to się wkrótce zmienić. Rząd Mateusza Morawieckiego pracuje nad projektem ustawy, który ma na celu blokowanie stron przez państwowe instytucje. Jak informuje "Dziennik Gazeta Prawna", cenzurę w internecie będzie mógł nakładać m.in. minister. Eksperci ostrzegają, że to niebezpieczna furtka do kontrolowania treści publikowanych w internecie.

Czy grozi nam rządowa cenzura internetu? Tak wynika z projektu ustawy, który forsuje kilka ministerstw. Ma on na celu rejestr stron internetowych, które byłyby blokowane. Które witryny internetowe są zagrożone?

Na pierwszy ogień poszłyby wszystkie strony oferujące dostęp do nielegalnych towarów i usług. Chodzi m.in. o witryny handlujące narkotykami, oferujące nielegalny hazard czy towary niebezpieczne, strony z pirackimi filmami i serialami czy firmy sprzedające podróbki znanych marek.

Jednak specjaliści zauważają, że na tej podstawie będzie można zablokować też np. Ubera, firmę która łączy przewoźników osobowych z posiadaczami smartfonów, którzy szukają tańszej alternatywy dla taksówek. Zakazane witryny internetowe trafią do "centralnego rejestru domen internetowych służących do oferowania towarów i usług niezgodnie z przepisami prawa”.

- Urzędnicy wpisują do niego domeny internetowe, które przedsiębiorcy telekomunikacyjni mają obowiązek zablokować. Jeśli tego nie uczynią, narażą się na kary idące w setki tysięcy złotych. W efekcie internauta, wchodząc na stronę uznaną przez władzę za służącą świadczeniu usług niezgodnie z prawem, zostaje przekierowany na stronę Ministerstwa Finansów - czytamy w dzienniku.

Jak czytamy w dzienniku, ministrowie finansów, infrastruktury, zdrowia i cyfryzacji, Prezes UOKiK, szefowie KNF i sanepidu będą mogli zablokować Polakom dostęp do stron WWW.

"DGP" zauważa, że w przyszłości ograniczenie może dotknąć również stron z pornografią. Nieoficjalnie rozważana jest też poprawka, która dopuszczałaby oglądanie w internecie filmów dla dorosłych, zgłaszając taką chęć u dostawcy internetu.

Źródło: "Dziennik Gazeta Prawna"

Najnowsze