Eksperci cytowani przez "Rzeczpospolitą" szacują, że w rezultacie giełdowej euforii towarzyszącej pogłoskom o sprzedaży kapitalizacja Twittera w ciągu paru dni skoczyła do ok. 16 mld dol., a apetyty akcjonariuszy sięgają już 20 lub nawet 30 mld dol. Podobną kwotą podał również serwis Recode. To niemal podwójna wycena giełdowa firmy z minionego piątku.
Czytaj też: Twitter zmienił politykę dotyczącą limitu 140 znaków
Amerykańskie media podają, że wśród potencjalnych nabywców Twittera wymienia się Microsoft, który niedawno zakupił za 26,2 mld dol. portal dla profesjonalistów LinkedIn.
W kolejce ustawiać się mają również Google, firma IT Salesforce oraz Walt Disney Co.
Eksperci nie są przekonani, do tej wyceny i wskazujący przyczyny. - Bazując na powolnym przyroście użytkowników, słabym rozwoju produktu, spadającym zaangażowaniu użytkowników platformy, niewłaściwej technologii reklamowej, kwestiach związanych z bezpieczeństwem oraz silnej konkurencji na rynku proponujemy jako cenę docelową (akcji – red.) 17 dol." – napisał cytowany przez "RZ" w swojej rekomendacji Jason Helfstein, analityk rynku internetowego z Oppenheimer & Co. Aktualny kurs Twittera, notowanego na nowojorskiej giełdzie, oscyluje tymczasem wokół 22 dol.
Po II kwartale tego roku przychody Twittera wynosiły 602 mln dol. i były o prawie jedną piątą wyższe niż rok wcześniej, ale rosły najwolniej w historii, wynik netto pozostawał ujemny (strata sięgała 107 mln dol.).
Źródło: "Rzeczpospolita"