W praktyce nie jest to jednak takie łatwe. T-Mobile udostępni dla wszystkich na swojej stronie internetowej proste narzędzie, które pozwoli nam to ustalić. Wystarczy udzielić odpowiedzi na kilka prostych pytań, np. podać, ile minut dziennie spędzamy na przeglądaniu stron WWW. Za pomocą podobnego rozwiązania sami ustalamy, co chcemy mieć w pakiecie poza rozmowami bez limitu. Ile SMS-ów i MMS-ów, bezpłatnych rozmów zagranicznych i który smartfon będzie najlepszą propozycją w zaznaczonym przez nas przedziale cenowym.
Komfort i elastyczność
Warto wybrać ofertę na tyle komfortową i elastyczną, by zapewniła nam możliwość korzystania z internetu tak długo i tak często, jak potrzebujemy. T-Mobile właśnie wprowadził Supernet – nową ofertę, w której nawet w najtańszej ofercie możemy mieć internet w telefonie bez limitu. Mało tego, otrzymamy możliwość korzystania bez obciążania pakietu danych z szeregu aplikacji, np. z popularnych serwisów społecznościowych jak Facebook i Twitter, nawigacji, autoryzowanych sklepów z aplikacjami czy muzyką, internetowych stacji radiowych. Pakiety możemy współdzielić na innych urządzeniach np. na tablecie, ponieważ dostajemy bezpłatnie dwie dodatkowe karty SIM.
Bezpieczeństwo w sieci
Aplikacje, zwłaszcza te, w których podajemy swoje dane, powinniśmy systematycznie aktualizować. Warto wykonywać kopie zapasowe swojej mobilnej biblioteki multimedialnej, by nie utracić danych. Niektórzy operatorzy dają nam bezpłatnie prywatną przestrzeń w chmurze (w T-Mobile jest to 25 GB). Ustawmy „wysoki” poziom bezpieczeństwa serwisów internetowych, z których korzystamy. Ta sama zasada dotyczy ustawień prywatności. By móc korzystać z sieci bez obaw, zainstalujmy sobie też w naszym smartfonie program antywirusowy, ale tylko z pewnego źródła. Taki program zabezpieczy nasz smartfon przed wirusami. Źródłem wirusów mogą być niepewne strony internetowe, zainfekowane załączniki maili czy SMS-ów, sensacyjne wiadomości w serwisach społecznościowych z linkami przekierowującymi na niebezpieczne strony. Cyberprzestępcy umieszczają programy zawierające złośliwy kod w aplikacjach (także antywirusowych!), grach czy narzędziach, które ściągamy z nieautoryzowanych sklepów.
Telewizor i nawigacja w jednym
Nie potrzebujemy już odtwarzaczy mp3 czy mp4, bo mamy je w smartfonie. Z internetowych sklepów z muzyką ściągamy za jego pośrednictwem utwory twórców z całego świata. Słuchamy internetowych stacji radiowych, oglądamy w nim telewizję, mamy dostęp do filmów, programów i koncertów „na życzenie”. Nie potrzebujemy cyfrowych czytników, bo książki i gazety też możemy pobierać z internetu i czytać w smartfonie. Wykonamy prezentację dla szefa, napiszemy tekst, wyślemy maila, zrobimy zakupy. Możliwości są ogromne, a jedyne, co nas może ograniczać, to dostępny limit danych.