Cyklon Yasi uderzył we wschodnie wybrzeże Australii, stan Queensland. Jego siłę ocenia się na maksimum: 12 stopni w 12-stopniowej skali Beauforta. Na zdjęciach satelitarnych widać, jak stopniowo się formował, przesunął nad Wyspami Salomona i Morzem Koralonym, a następnie uderzył w Australię.
Patrz też: Zdjęcia satelitarne Europy: Wielka Brytania, Irlandia, Niemcy pod śniegiem
Siła Yasi jest tak duża, że huragan może mieć niszczycielski efekt w głębi lądu. Wielu mieszkańców wschodniego wybrzeża ewakuowano.
Za powódź i cyklon odpowiada La Niña?
Powodzie w Australii i huragan Yasi są bezpośrednim efektem anomalii La Nina (La Niña, pol. Panienka). To nietypowy strumień zimnej wody płynący od wybrzeży Ameryki Środkowej, do Australii i Azji. Już w 2010 roku szacowano, że maksimum La Niña przypadnie na przełom lutego i marca 2011 roku, co może wywołać katastrofalne zmiany pogody m.in. w Australii.