Uroczystą konferencję prasową oraz symboliczne uruchomienie przesyłu w gazociągu Baltic Pipe zaplanowano na wtorek przy tłoczni gazu w Goleniowie (Zachodniopomorskie). Przesył gazu w kierunku Polski ma ruszyć 1 października.
Inwestycja Baltic Pipe od początku budzi wielkie zainteresowanie a także niemałe kontrowersje. Czego nie wiemy o gazociągu Baltic Pipe? Poniżej 10 faktów, które mogą was zaskoczyć.
1. Koszt inwestycji
Budowa gazociągu Baltic Pipe kosztowała około 7,6 mld zł (ponad 1,6 mld euro).
Pieniądze wydali: państwowy operator przesyłowy gazu Gaz-System (780 mln euro) i jego duński odpowiednik Energinet (820 mln euro). Projekt dostał 266 mln euro dofinansowania z UE, z czego 245 mln przypadło Gaz-Systemowi - informuje portal Business Insider.
2. Wykonanie i materiały
Do budowy gazociągu zużyto 140 tys. ton stali. Składa się z 23 tys. rur o długości 12,2 m i średnicy 900 mm.
3. Przepustowość Baltic Pipe
Jak informuje Business Insider przepustowość nowego gazociągu ma wynosić 10 mld m sześc. rocznie z Norwegii do Polski i 3 mld m sześc. z Polski do Danii. Jego długość to 900 km. Na jego potrzeby zbudowano cztery tłocznie.
4. Pełna przepustowość? Nie od razu...
Po uruchomieniu w październiku Baltic Pipe będzie miał przepustowość rzędu 2-3 mld m sześc. gazu rocznie. Pełna przepustowość osiągnie w przyszłym roku.
5. Całkowita działalność zablokowana
Możliwości wykorzystania Baltic Pipe przez Gaz System będą utrudnione przez te same przepisy unijne, które kiedyś PGNiG wykorzystywał przeciw Gazpromowi, blokując pełne wykorzystanie przepustowości odnogi Nord Streamu 1 i 2, czyli gazociągu Opal - przypomina "BI". Polska państwowa firma dostała rezerwację na 78,8 proc. całkowitych mocy gazociągu, czyli przez Baltic Pipe do Polski trafić może 7,88 mld m sześc. gazu rocznie. Reszta przepustowości ma pozostać wolna dla innych odbiorców.
6. Zapełnienie gazociągu
Oprócz brakujących 2 mld m3 gazu pojawia się inny problem. Pozostałe 7,88 mld należy jeszcze kupić na Szelfie Norweskim Morza Północnego w celu zapełnienia rury. PGNiG co prawda ma 62 koncesje w Norwegii i prognozuje, że wydobycie w tych koncesjach dojdzie do 3 mld m sześc. w 2022 r., ale resztę gazu trzeba znaleźć na rynku - podkreśla Business Insider.
7. Kwestia Europipe II
W celu wypełnienia Baltic Pipe należy dostarczyć gaz z innego gazociągu, do którego polsko-duńska rura jest podłączona - Europipe II. Europipe aktualnie łączy Norwegię z Niemcami i jest wykorzystywany przez innych dostawców i odbiorców.
"Może się tak się stać, że Baltic Pipe będzie pusty" - informował były prezes PGNiG Marek Kossowski cytowany przez Business Insider.
8. Pomysł realizowany przez 21 lat
Po raz pierwszy pomysł budowy gazociągu pojawił się w 2001 roku, gdy stanowisko premiera piastował Jerzy Buzek. Autorami ówczesnego projektu byli Piotr Naimski, ówczesny doradca premiera ds. bezpieczeństwa energetycznego oraz Piotr Woźniak ówczesny doradca w Kancelarii Premiera. Do finalizacji projektu doszło 21 lat później - budowa rozpoczęła się w maju 2020 roku a zakończyła w 2022 roku.
9. Finalizację utrudniły nietoperze i myszy
W 2021 roku doszło do drobnych problemów na ternie Danii. Duńczycy po dwóch latach od wydania zgody cofnęli w czerwcu 2021 r. decyzję środowiskową dla Balic Pipe ze względu na ochronę zwierząt. Wówczas zostały zlecone badania mające na celu sprawdzić czy inwestycja może zniszczyć albo uszkodzić tereny rozrodu lub odpoczynku m.in. niektórych gatunków myszy i nietoperzy.
10. Istota inwestycji Baltic Pipe
Jak donosi Business Insider Gaz-System prognozuje, że zużycie spadnie w tym roku w Polsce o 10 proc. z 20 do 18 mld m sześc - może to zbilansować utratę rosyjskiego gazu i niedobór Baltic Pipe w porównaniu z wpływem z gazociągu jamalskiego. Pomimo tego, że wykorzystanie elektrowni gazowych w polskiej energetyce spadło w tym roku z 7,3 proc. w styczniu do 3,4 proc. we wrześniu - gazowe inwestycje w Polsce idą w kierunku zwiększenia mocy.