Jak czytamy w portalu, tylko w Szpitalu Wojewódzkim brakuje aż 80 pielęgniarek. Jego przedstawiciele przyznają, że w każdej chwili chętnie zatrudnią ok. 50 nowych pracowników. Tymczasem, na ogłoszenie o pracę na stanowisko pielęgniarki, odpowiedziało ostatnio tylko kilka osób. Podobna sytuacja ma miejsce w Uniwersyteckim Szpitalu Klinicznym, gdzie pracę od ręki może dostać 20 pielęgniarek, a łącznie brakuje ich aż 80.
Sprawdź także: Pensje pielęgniarek w Polsce. Ile zarabiają w szpitalach? [WYNAGRODZENIA]
Czemu brakuje chętnych do pracy? Pielęgniarki cytowane przez TVN24.pl tłumaczą, że zniechęcają je do tego przede wszystkim niskie zarobki, ogrom pracy, jakim są obarczone oraz konieczność pracy po godzinach. Przedstawicielki profesji podkreślają, że wolałby zostać w kraju, jednak aktualne warunki im to bardzo utrudniają.
Czytaj też: Podwyżki w służbie zdrowia
Jeśli sytuacja w kraju nie ulegnie poprawie, problem z pewnością pogłębi się jeszcze bardziej przez lukę pokoleniową. W Białymstoku w ciągu najbliższych pięciu lat na emeryturę mogą odejść ok. 84 pielęgniarki. W całym kraju średnia wieku przedstawicielek tej profesji to blisko 50 lat. Jak prognozuje Związek Zawodowy Pielęgniarek i Położnych, za ok. pięć lat w Polsce zabraknie 80 tys. pielęgniarek.
Źródło: TVN24.pl