Spis treści
- 1. Sprawdź ceny
- 2. Nie kupuj na głodnego
- 3. Zakupy tylko solo
- 4. Koszyk zamiast wózka
- 5. Przed weekendem zwolnij
- 6. Sprawdź, czy najtaniej?
- 7. Nie goń za tłumem
- 8. Najlepiej na wagę
- 9. Nie kupuj bez namysłu
- 10. Nie włócz się po sklepach
- 11. Rozsądna lista zakupów
- Czy warto korzystać z półek i koszyków wyprzedażowych?
Kupowanie jest sztuką. Można się jej jednak nauczyć, aby racjonalnie wykorzystać ograniczone zasoby finansowe. Udając się na zakupy warto przestrzegać 11 prostych zasad, które uchronią nas przed wyrzucaniem pieniędzy w przysłowiowe błoto.
1. Sprawdź ceny
Możemy polegać na informacjach, które przekazują sobie robiący zakupy sąsiedzi: gdzie jest taniej niż gdzieindziej. Najlepiej jednak sprawdzić to osobiście, i to z planem. Trzeba wypisać na kartce lub w notatniku smartfonu 10-15 podstawowych zakupów, np. masło, jakiś ulubiony gatunek żółtego sera, mleko, chleb, makaron itp. Następnie zróbmy listę sklepów spożywczych w naszej miejscowości i w pobliżu. Odwiedzając każdy z nich po kolei zapisujemy ceny produktów z listy. Szukajmy gazetek publikujących promocje i związane z tym obniżki cen artykułów z listy oraz o to, kiedy mają miejsce (np. w piątek, w poniedziałek, w konkretne dni miesiąca). Lub po prostu zapytajmy sprzedawców. Potem porównajmy zebrane informacje i wytypujmy 2-3 sklepy, w których jest najtaniej.
2. Nie kupuj na głodnego
Głodny człowiek ma wrażenie, że mógłby zjeść przysłowiowego wołu. Robiąc wtedy zakupy mamy tendencję do kupowania więcej, niż potrzebujemy. W koszyku lądują zbędne przekąski i słodycze. Dlatego na zakupy trzeba się wybierać będąc najedzonym. Wtedy jesteśmy znacznie odporniejsi na pokusy.
3. Zakupy tylko solo
To jasne, że zakupy, i to każdego rodzaju, przyjemniej robi się z kimś, niż w pojedynkę. Niestety, dowiedziono naukowo, że np. kupując w markecie spożywczym, zawsze włożymy do koszyka więcej, jeśli towarzyszy nam przyjaciółka, kolega itp. Oni zawsze coś nam niechcący zareklamują, rzucą w przelocie, że ten czy tamten produkt jest ich ulubionym, a my bezwiednie to włożymy do koszyka.
Polecany artykuł:
4. Koszyk zamiast wózka
Badania nad zachowaniem klientów sklepów to ważna dziedzina nauki. Sprawdzono, czy na wielkość zakupów, a zatem i kwotę wydanych na nie pieniędzy ma wpływ wielkość koszyka lub wózka. Okazało się, że gdy korzystamy z wózka zakupowego, kupujemy więcej. Im większy kosz tego wózka, tym większe zakupy. Nie chcesz marnować jedzenia wybierz mały koszyk.
5. Przed weekendem zwolnij
Najczęściej największe zakupy robimy przed weekendem, zakładając że wszystko co kupimy na pewno się przyda. W ten sposób marnujemy najwięcej jedzenia. Kupujemy wtedy np. duże opakowanie sera, które zjadamy tylko w jakiejś części, i kilogramy owoców, z których sporo się zmarnuje. Dlatego zanim wyruszymy na kolejne sobotnie kupowanie, wypiszmy popełniane przez nas błędy: czego zazwyczaj kupujemy za dużo, które produkty niepotrzebnie bierzemy na zapas. Chcąc oszczędzać, musimy kupować mniej, także rzeczy na zapas.
6. Sprawdź, czy najtaniej?
Wielu z kupujących, jeśli nie wszyscy, mają swoje ulubione sklepy, w których robią zakupy. Warto jednak od czasu do czasu porównać ceny w ulubionym punkcie z ofertą innych sklepów. I w razie potrzeby zweryfikować przeświadczenie, że w „naszym” sklepie jest najtaniej.
7. Nie goń za tłumem
Dość powszechne jest przeświadczenie, że jeśli sklep ma wielu klientów, to znaczy że ceny są w nim najniższe. Takie samo przekonanie zyskujemy patrząc na najbardziej obleganą bazarową budkę. Tymczasem, choć wydaje się to logiczne, najczęściej mija się z prawdą. Zawsze więc sprawdzajmy ceny.
8. Najlepiej na wagę
Jak wiadomo, najdroższe są produkty przetworzone, więc tańszy jest twarożek przygotowany w domu z białego sera i śmietany od termizowanego twarożku w plastikowym pojemniku. Chcąc wydawać mniej, kupujmy w miarę możliwości produkty spożywcze na wagę. To naprawdę się opłaca.
9. Nie kupuj bez namysłu
Zasada jest taka: jeżeli w sklepie zobaczymy coś, na co nie bardzo nas stać, ale mamy (niczym niepoparte) przekonanie, że jest to coś pysznego, czego zjedzenie, np. w trakcie oglądania telewizji, sprawi nam przyjemność, nie kupujmy tego od ręki. Zrezygnujmy, a następnym razem ten produkt już nie wyda nam się aż tak atrakcyjny. To działa tak, jak w przypadku ubrań, których nie kupujemy od razu, ale wracamy do nich np. po tygodniu. Okazuje się, że nie wyglądają one tak, jak zapamiętaliśmy i są znacznie mniej atrakcyjne.
10. Nie włócz się po sklepach
Sposobem na oszczędne zakupy jest robienie ich w określonym czasie. Nie może być on tak krótki, by wymuszał kupowanie bez zastanowienia, ale na tyle ograniczony, żebyśmy nie mogli przechadzać się po markecie spacerkiem.
11. Rozsądna lista zakupów
Lista zakupów to najczęściej polecany sposób na niekupowanie niepotrzebnych rzeczy. Niestety, taka lista przestaje działać w momencie, kiedy o czymś sobie przypominamy i robimy wyjątek. A potem następny i kolejne, skoro lista okazała się niegodna zaufania.
Nasza lista musi być żelazna i dobrze przemyślana. Jeśli taka jest potrzeba – dłuższa, ale nie podstawowa, typu „chleb, mleko, masło, herbata”, ponieważ takie się nie sprawdzają. Zawsze kupi się dodatkowo jakąś miętę, kolorowy jogurt, bułkę tartą (chociaż jeszcze mamy) itp.
Aby dobrze przygotować się do zakupów, trzeba:
- Dokładnie sprawdzić, jakie produkty jeszcze mamy, więc nie trzeba ich kupować (mąka, cukier, sól, kasze, olej, konserwy warzywne).
- Zaplanować jadłospis i biorąc pod uwagę własne doświadczenie zrobić listę potrzebnych rzeczy z podaniem ich ilości lub liczby.
- Skorzystać z tych spośród powyższych 11 rad, które dotyczą naszych zwyczajów zakupowych.
Czy warto korzystać z półek i koszyków wyprzedażowych?
Tak, bo to sposób na kupienie taniej, ale nie można robić tego automatycznie, ufając, że im więcej z takiego koszyka kupimy, tym więcej zaoszczędzimy.
Najpierw trzeba się koszykowi przyjrzeć i zadać sobie pytanie: Czy pośród produktów o obniżonych cenach jest coś, co jest nam rzeczywiście potrzebne teraz lub w najbliższej przyszłości. Pamiętajmy jednak, że produkty z koszyka wyprzedażowego mają cenę obniżoną w stosunku do poprzedniej, która mogła być wysoka. Zanim więc po nie sięgniemy, sprawdźmy, czy na zwykłej półce nie ma np. oliwy z oliwek tańszej od tej z wyprzedaży. No i koniecznie sprawdźmy datę przydatności do spożycia.