W zeszłym roku strażnicy miejscy i gminni w Polsce nałożyli 1,3 mln mandatów na łączną kwotę 204 058 000 zł. Co ciekawe, najwięcej strażnicy „zarobili” na fotoradarach. Dzięki ich pomocy wystawiono mandaty na kwotę 130 mln zł. Na drugim miejscu jest z kolei karanie obywateli za picie alkoholu w miejscach publicznych. Tu mandaty wynosiły prawie 8 mln zł, a za zakłócenie porządku publicznego Polacy musieli w mandatach zapłacić aż 5,2 mln zł.
ZOBACZ TEŻ: Kierowcy ze Wschodu nie płacą mandatów
Dane te w okolicach Dnia Straży Miejskiej przypadającego 29 sierpnia ogłasza Ministerstwo Spraw Wewnętrznych. Swój raport resort publikuje co roku. Wynika z niego, że „w 2014 r. w Polsce funkcjonowało 466 oddziałów straży miejskich i 122 oddziały straży gminnych. Najwięcej oddziałów funkcjonuje w województwach zachodniopomorskim (72) oraz wielkopolskim (62), najmniej w podlaskim (11) oraz świętokrzyskim (20)”.
ZOBACZ TEŻ: Mandat drogowy zapłacimy kartą w radiowozie? Są plany policji!
W minionym roku strażnicy przeprowadzili łącznie 2,5 mln interwencji, o 250 tys. mniej niż w roku 2013. Z danych MSW wynika też, że zmniejsza się liczba oddziałów straży miejskich i gminnych w Polsce - w 2014 r. było ich o pięć mniej niż w roku 2013, przy czym wiązało się to z zaledwie 54 zwolnieniami. Obecnie w strażach miejskich i gminnych zatrudnionych jest to 11,4 tys. osób - dla porównania w 1995 r. w strażach pracowało tylko 5,5 tys. osób.
204 mln zł z fotoradarów i za picie pod chmurką. Mandaty Straży Miejskiej
Nie ma co ukrywać – Straż Miejska nie należy do najbardziej lubianych formacji mundurowych w Polsce. Wiele osób uważa, że strażnicy miejscy i gminni są tylko trybikami w maszynce do reperowania budżetów samorządów. Ale jakie pieniądze właściwie za ich pośrednictwem do nich trafiają? Według danych MSW w 2014 r. były to aż 204 mln zł.