Bycie prezesem państwowej spółki, to duży prestiż i jeszcze większe zarobki. Nie powinno więc nikogo dziwić, że stanowiska te są obsadzane z politycznego klucza. Taką sytuację mamy obecnie, kiedy po wygranych wyborach parlamentarnych partia rządząca Prawo i Sprawiedliwość, zaczęła konskewentnie wymieniać prezesów państwowych spółek na osoby blisko z tą partią powiązane. Tak było np. w przypadku Wojciecha Jasińskiego, który na stanowisku prezesa PKN ORLEN zastąpił Jacka Krawca.
Dla samego Krawca jednak ta utrata pracy nie jest na pewno katastrofą finansową, gdyż właśnie mu przyznano odprawę w wysokości 3 mln złotych!
Zobacz także: PiS skontroluje telefony na kartę. W ramach walki z terroryzmem