
- W lipcu 2025 roku ponad 4 tys. osób może stracić pracę w wyniku zgłoszonych zwolnień grupowych.
- Województwa śląskie (2304 osoby), mazowieckie (1067 osób) i wielkopolskie (510 osób) są najbardziej dotknięte planowanymi redukcjami.
- W pierwszym półroczu 2025 roku zgłoszenia zwolnień objęły 80 tys. pracowników, co stanowi ponad dwukrotność liczby z całego 2024 roku.
- Redukcje zatrudnienia obejmują sektory takie jak opieka zdrowotna, handel, telekomunikacja, IT, a nawet branże dotychczas odporne na kryzys, jak przetwórstwo spożywcze
Największe zwolnienia grupowe na Śląsku i Mazowszu
Bankier.pl, informuje, że polski rynek pracy staje w obliczu poważnych wyzwań. Z danych przekazanych przez wojewódzkie urzędy pracy wynika, że w lipcu 2025 roku planowane zwolnienia grupowe mogą objąć ponad 4 tys. osób. To sygnał, który budzi niepokój zarówno wśród pracowników, jak i analityków gospodarczych. Największe redukcje zatrudnienia koncentrują się w dwóch kluczowych gospodarczo regionach kraju.
Zdecydowanie najtrudniejsza sytuacja panuje w województwie śląskim. Jak informuje Marcin Biernat, zastępca dyrektora Wojewódzkiego Urzędu Pracy w Katowicach, zgłoszenia od sześciu zakładów pracy dotyczą zamiaru zwolnienia aż 2 304 osób. Redukcje obejmą tam branże opieki zdrowotnej, pomocy społecznej oraz handlu hurtowego i detalicznego.
Drugim regionem, który mocno odczuje cięcia, jest Mazowsze. Hubert Samul z Wydziału Mazowieckiego Obserwatorium Rynku Pracy poinformował Bankier.pl, że sześć firm zasygnalizowało plany zwolnienia łącznie 1 067 pracowników. – Zwolnienia dotyczą branż: telekomunikacji, IT, produkcji wyrobów tytoniowych oraz handlu hurtowego – przekazał Samul.
Jak wygląda sytuacja w innych regionach Polski?
Problemy nie omijają także Wielkopolski. Według Sławomira Wąsiewskiego, zastępcy dyrektora WUP w Poznaniu, w regionie zgłoszenia wpłynęły od siedmiu firm. W regionie wielkopolskim zgłoszenia wpłynęły od siedmiu zakładów pracy, a skala zwolnień może sięgnąć 510 osób. Największe cięcia planowane są w sektorze przetwórstwa mleczarskiego (334 osoby), rolnictwie (119 osób) i transporcie drogowym (32 osoby).
W województwie kujawsko-pomorskim sześć firm, głównie z sektora przemysłowego, zgłosiło zamiar zwolnienia 422 pracowników. Niewielkie redukcje odnotowano także w województwach: świętokrzyskim (30 osób w branży meblowej), łódzkim (31 osób w edukacji i handlu) oraz pomorskim (22 osoby w usługach) - wylicza bankier.pl.
Są jednak regiony, które na razie opierają się negatywnym trendom. W województwie zachodniopomorskim zgłoszono zwolnienie zaledwie 5 osób, a na Warmii i Mazurach oraz w Lubuskiem – po 3 osoby. Co istotne, w województwach dolnośląskim, podlaskim i lubelskim w lipcu nie wpłynęło żadne zgłoszenie o planowanych zwolnieniach grupowych.
Niepokojący trend na rynku pracy. Które branże tną etaty?
Skala zgłoszeń jest alarmująca, zwłaszcza w kontekście danych z poprzednich okresów. Według Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej, w całym 2024 roku zwolnienia grupowe objęły 37,3 tys. osób. Tymczasem tylko w pierwszym półroczu 2025 roku liczba ta sięgnęła już 80 tys. pracowników, co stanowi ponad dwukrotny wzrost.
Bankier.pl informuje, że choć zgłoszenia nie zawsze oznaczają faktyczne zwolnienia w podanej skali, trend jest wyraźny. Redukcje etatów dotykają nie tylko globalne korporacje, ale i mniejszych, lokalnych pracodawców. Może to sygnalizować pogłębiające się zmiany strukturalne na rynku pracy w Polsce, gdzie cięcia dotykają nawet sektorów uznawanych dotąd za odporne na kryzys.
Szczególnie niepokojące są zwolnienia w branżach IT czy przetwórstwa spożywczego, które do tej pory stanowiły filary stabilnego zatrudnienia. Analitycy będą z uwagą obserwować, czy jest to chwilowe spowolnienie, czy początek głębszych przemian gospodarczych.