Nagrania opublikował tygodnik „Do Rzeczy”. Słowa byłej minister infrastruktury i rozwoju podnoszą ciśnienie do granic możliwości.
Zobacz koniecznie: Urzędnicy z Warszawy dostaną 40 mln zł premii!
Elżbieta Bieńkowska tak opisuje „dramatyczną” sytuację finansową i zawodową swojej znajomej. - Mówi, ja dostawałam, powiem ci 6 tysięcy... 6 tysięcy... Rozumiesz to? Albo złodziej, albo idiota... To jest niemożliwe, żeby ktoś za tyle pracował. Ona mówi, że jej koledzy z uczelni się w głowę pukają, albo nie wierzą właśnie, a jak uwierzą, to się w głowę pukają, co ona tu jeszcze robi.
Tymczasem średnia krajowa w Polsce wynosi ok. 4 tys. zł brutto, czyli na rękę statystyczny Kowalski średnio dostaje ok. 2800 zł, a minimalna płaca to 1600 zł brutto, czyli ok. 1200 zł na rękę. Czy to oznacza, że wielu rodaków pani wicepremier to idioci albo złodzieje?