Lepiej nie brać wolnego. W 2025 r. szansa na 600 zł za frekwencję

i

Autor: Shutterstock (2)

Premia za obecność

600 zł rocznie za brak L4: czy premia frekwencyjna to dyskryminacja?

Nawet 600 złotych miesięcznie za perfekcyjną obecność w pracy - tyle mogą zyskać pracownicy, którzy nie korzystają z urlopów na żądanie czy zwolnień lekarskich. Jednak pojawia się pytanie, czy premie frekwencyjne to sprawiedliwy system motywacyjny, czy może praktyka, która zmusza chorych do przychodzenia do pracy?

Spis treści

  1. Czym jest premia frekwencyjna?
  2. Kto może otrzymać dodatkowe pieniądze?
  3. Kontrowersje wokół premii za obecność
  4. Ryzyko dyskryminacji
  5. Alternatywne podejście z Japonii
Super Biznes SE Google News
Autor:

Czym jest premia frekwencyjna?

Premia frekwencyjna to dodatkowy składnik wynagrodzenia, który pracodawca może, ale nie musi wprowadzić. Najczęściej stosują ją duże przedsiębiorstwa, szczególnie w branży handlowej. Zgodnie z Kodeksem pracy, podstawę pensji zawsze stanowi wynagrodzenie zasadnicze, ale firmy mogą oferować dodatkowe bonusy, by motywować personel do regularnej obecności w miejscu pracy.

Szczególnie popularne są te premie w okresach wzmożonego ruchu, jak np. przed świętami, gdy nieobecność pracownika może poważnie zdezorganizować pracę całego zespołu. Według portalu Rynekzdrowia.pl, dodatek za idealną frekwencję może wynieść nawet 600 zł miesięcznie.

Kto może otrzymać dodatkowe pieniądze?

O kryteriach przyznawania premii frekwencyjnej decyduje wyłącznie pracodawca. W większości przypadków warunkiem jest stuprocentowa obecność w miejscu pracy w danym miesiącu. Jak informuje portal Infor.pl, Kodeks pracy nie zobowiązuje firm do wypłacania takich dodatków - są one elementem wewnętrznej polityki płacowej przedsiębiorstwa.

Kontrowersje wokół premii za obecność

System premiowania za brak nieobecności budzi jednak wątpliwości. Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej, kierowane przez Agnieszkę Dziemianowicz-Bąk, krytycznie odnosi się do tej praktyki. Zdaniem minister, nagradzanie za brak zachorowań jest niewłaściwe, a priorytetem powinno być ograniczenie zjawiska przychodzenia do pracy przez chorych pracowników.

Jednym z proponowanych rozwiązań jest przejęcie przez ZUS odpowiedzialności za finansowanie zwolnień lekarskich, co mogłoby zmniejszyć presję ekonomiczną na chorych pracowników. Jednak termin wprowadzenia tej zmiany pozostaje nieznany.

Ryzyko dyskryminacji

Chociaż prawo pracy nie zabrania wprost stosowania premii frekwencyjnych, mogą one zostać zakwestionowane jako dyskryminujące. Pracodawca nie może wprowadzać kryteriów, których spełnienie jest niemożliwe dla wszystkich zatrudnionych osób. Jeśli pracownicy udowodnią, że system premiowy ich dyskryminuje, sprawa może trafić do sądu.

Alternatywne podejście z Japonii

Warto wspomnieć o ciekawym przypadku z Japonii. Tokijska firma marketingowa Piala Inc. wprowadziła politykę przyznającą pracownikom niepalącym dodatkowe sześć dni płatnego urlopu rocznie. Ma to rekompensować czas, który niepalący spędzają przy biurkach, podczas gdy ich palący współpracownicy robią sobie regularne przerwy na papierosa. To przykład, jak można kreatywnie i sprawiedliwie podejść do kwestii różnic w czasie efektywnej pracy.

QUIZ PRL. Szybko, tanio i po drodze. Czy pamiętasz, co kupowałeś w kioskach RUCHU?
Pytanie 1 z 15
W którym roku powstał pierwszy kiosk Ruchu?
QUIZ PRL. Szybko, tanio i po drodze. Czy pamiętasz, co kupowałeś w kioskach Ruchu?

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Nasi Partnerzy polecają

Najnowsze