Jak przeżyć w Kijowie za kilkaset zł przy polskich cenach chleba
Ukraina już przed wojną była jednym z najbiedniejszych państw Europy. Emigrować chciało wielu. Już wtedy szokować mógł fakt, że zarobki są rzędu kilkaset zł, a ceny żywności porównywalne z polskimi.
Inwazja spowodowała szukanie wpływów podatkowych gdzie tylko można, armia potrzebuje gotówki najbardziej. PKB mocno się skurczyło, od strony codziennych domowych budżetów to już wyższy poziom dramatu. Obecna pensja minimalna na Ukrainie to kwota rzędu 800 zł.
Uzupełnieniem krajobrazu jest wyludnienie. Kobiety z dziećmi legalnie emigrują do Polski i Niemiec. Ucieczki zagranicę przed powołaniem do wojska również występują.
Jakie ceny żywności w Ukrainie przy 800 zł pensji?
W lutym 2025 r. serwis bezprawnik.pl sprawdził ceny w ukraińskim odpowiedniku Lidla/Biedronki.
- Chleb – Ukraina: 2,36 zł (chleb kijowski); Polska: 2,49 zł (chleb baltonowski)
- Ser żółty w kawałku – Ukraina: ok. 7,60 zł standardowo (ser Pyriatyn); Polska: 8,49 zł (ser Edam)
- Litr mleka na Ukrainie, podobnie jak w Polsce, kosztuje ok 4 zł
Abstrahując od żywności, należy uwzględnić ceny domowych rachunków, które musiały wzrosnąć w warunkach nieustannych bombardowań infrastruktury energetycznej.
Jakimś pocieszeniem może być fakt, że gospodarka rosyjska również ucierpiała. Stopy procentowe w bankach są tam większe niż 20%. Z tego powodu wielu Rosjan wstępuje do armii w obawie przed komornikiem.
Odbudowa Ukrainy po wojnie pochłonie wielkie sumy, część zapłaci UE. Jeśli nastąpi jakaś forma pokoju lub zawieszenia broni, to jednak realia ekonomiczne Kijowa pozostaną podobne. Państwa UE muszą być gotowe na finansowanie „nowego Planu Marshalla”.
