PZL-Świdnik nie wygrał przetargu na produkcję śmigłowców dla Sił Zbrojnych RP. Oferta polskiej fabryki została odrzucona przez Ministerstwo Obrony Narodowej. Przetarg wygrało konsorcjum francusko-niemieckie.
Produkcja spadnie, znikną miejsca pracy?
Decyzja ta oburzyła związkowców, pracowników polskiej fabryki i mieszkańców Świdnika. Swój protest wyrazili podczas „Biało-Czerwonego Marszu Milczenia”, który w środę przeszedł ulicami ich miasta, w którym głównym pracodawcą jest właśnie fabryka śmigłowców. Teraz pojawiło się widmo zmniejszenia produkcji maszyn i likwidacja miejsc pracy (obecnie zatrudnionych jest prawie 3500 pracowników, w tym niemal 630 inżynierów).
Kontrowersyjna decyzja MON
Decyzja MON zaskoczyła wielu, bo dotychczas PZL-Świdnik był kluczowym partnerem Ministerstwa Obrony Narodowej w ramach najważniejszych programów śmigłowcowych polskiej armii. Niemal 80% śmigłowców dostarczonych polskiej armii w ostatnich 10 latach to maszyny wyprodukowane w Świdniku (SW-4 Puszczyk, W-3PL Głuszec, W-3WA Sokół w wersji VIP do przewozu najwyższych rangą urzędników państwowych). Pozostałe 20% stanowią śmigłowce produkcji rosyjskiej.
Kolejne potesty
To nie koniec protestów. Związkowcy zapowiadają na piątek pikietę przed fabryką śmigłowców w Mielcu. Jeśli MON nie unieważni przetargu, związkowcy i pracownicy fabryk w Świdniku i Mielcu przyjadą protestować do Warszawy.