- Polska rotacja butelek zwrotnych wynosi ponad 90 proc. i należy do najlepszych w Europie
- Włączenie szkła wielokrotnego użytku do centralnego systemu kaucji może zakłócić łańcuch dostaw
- Najbardziej ucierpią regionalne browary i lokalne rozlewnie wody mineralnej
- Eksperci apelują o wyłączenie butelek zwrotnych z projektowanych regulacji
Spis treści
- Efektywny model zagrożony nowymi przepisami
- Centralizacja może wywołać chaos w dostępności opakowań
- Lokalne firmy w największym niebezpieczeństwie
- Standardowe butelki kluczem do działania linii produkcyjnych
- Handel inwestuje miliony w nową infrastrukturę
- Producenci wzywają do dialogu z rządem
- Czas na decyzje się kończy
Efektywny model zagrożony nowymi przepisami
Od wielu lat w naszym kraju działa mechanizm, który sprawia, że szklane butelki wracają do producentów i są wykorzystywane ponownie. Ten model osiąga skuteczność przekraczającą wymagania stawiane przez Brukselę — różnica to aż 13 punktów procentowych na korzyść polskiego rozwiązania.
Co istotne, cały proces odbywa się bez angażowania publicznych pieniędzy. Firmy same zarządzają obiegiem swoich opakowań, a konsumenci od lat znają zasady zwrotu butelek do sklepów.
Centralizacja może wywołać chaos w dostępności opakowań
Projektowana ustawa zakłada objęcie szkła zwrotnego ogólnokrajowym systemem kaucji. Problem w tym, że butelki należą do konkretnych producentów i są dopasowane do ich linii produkcyjnych. Centralizacja może sprawić, że firmy stracą dostęp do własnych opakowań.
Krajowa Izba Gospodarcza „Przemysł Rozlewniczy” przestrzega w wypowiedzi dla „Strefy Biznesu”, że konsekwencją będzie droższy produkt końcowy i osłabienie pozycji polskich przedsiębiorstw.
Lokalne firmy w największym niebezpieczeństwie
Regionalne browary i rozlewnie wód mineralnych mogą stanąć przed poważnymi problemami. Te przedsiębiorstwa opierają swoją działalność na sprawdzonym modelu obiegu opakowań i nie dysponują rezerwami finansowymi na adaptację do nowego systemu.
Jeśli zabraknie dostępu do odpowiednich butelek, firmom grozi ograniczenie produkcji. To bezpośrednie zagrożenie dla miejsc pracy w mniejszych miejscowościach, gdzie takie zakłady często są ważnym pracodawcą.
Standardowe butelki kluczem do działania linii produkcyjnych
Stowarzyszenie Polskich Browarów Regionalnych zwraca uwagę na aspekt techniczny. Każda linia produkcyjna wymaga butelek o określonych parametrach. Centralny system może utrudnić zachowanie tych standardów.
Gdy producent traci kontrolę nad swoimi opakowaniami, nie ma pewności, że otrzyma z powrotem identyczne egzemplarze. Różnice w wymiarach czy grubości szkła mogą uniemożliwić napełnianie butelek na zautomatyzowanych liniach.
Handel inwestuje miliony w nową infrastrukturę
Sieci handlowe już poniosły znaczące nakłady na przygotowanie się do systemu kaucyjnego. Zakupiły automaty do zbierania opakowań i zorganizowały magazyny. Te inwestycje miały usprawnić recykling.
Branża napojowa ostrzega jednak, że bez modyfikacji przepisów efekt może być odwrotny. Zamiast poprawy, możemy zobaczyć dezorganizację sprawnie działającego mechanizmu.
Producenci wzywają do dialogu z rządem
Przedstawiciele przemysłu rozlewniczego deklarują gotowość do rozmów. Nie kwestionują sensu wprowadzenia kaucji na opakowania jednorazowe. Chcą jednak, by istniejący obieg szkła wielokrotnego pozostał poza nowym systemem.
Według ekspertów rozwiązanie jest proste: należy wprowadzić w ustawie wyraźne wyłączenie dla butelek zwrotnych. Taki zapis zagwarantowałby, że sprawdzony model będzie funkcjonować dalej bez zakłóceń.
Czas na decyzje się kończy
Przepisy mają zacząć obowiązywać w najbliższym czasie. Im szybciej nastąpi korekta projektu, tym mniejsze ryzyko zakłóceń w dostępności napojów.
Eksperci podkreślają, że ochrona środowiska i sprawny rynek mogą iść w parze. Wystarczy dostosować regulacje do realiów polskiego przemysłu spożywczego i nie niszczyć tego, co już działa dobrze.