PGE Polska Grupa Energetyczna to największy w Polsce i jeden z największych w Europie Środkowej i Wschodniej holding energetyczny. Zajmuje się wydobyciem surowców energetycznych i wytwarzaniem energii elektrycznej. Dostarcza ją aż do 5 milionów klientów.
Dla przyszłych pokoleń
Nie ukrywajmy- wydobycie węgla i innych surowców zaburza nasze środowisko naturalne. Przy kopalniach przez lata powstawały hałdy, elektrownie emitowały pyły i szkodliwe gazy, zanieczyszczające powietrze i niszczące ozonową osłonę Ziemi. Do tego hałas i krajobraz zepsuty przez przemysł. Te straty można jednak minimalizować. PGE i poprzednicy holdingu starają się o to już od lat 60. ubiegłego stulecia. Jak to robią?
Wdrażają coraz skuteczniejsze technologie, które wpływają na zmniejszenie emisji pyłów, gazów cieplarnianych i decybeli. Holding stosuje rozwiązania sprzyjające naturze, np. osadniki. To zbiorniki, w których woda kopalniana oczyszczana jest filtrami roślinnymi. Dzięki temu powstają jeziora służące ludziom do rekreacji i wędkowania, a ptakom, także tym chronionym, jako miejsca lęgowe.
PGE przywraca także naturze nieużytki, stosując rekultywację, czyli przywracanie zniszczonym terenom wartości użytkowych.
Zielona energia
W Polsce wciąż jeszcze produkcja energii elektrycznej opiera się przede wszystkim na spalaniu węgla. Jednak rozwija się także pozyskiwanie energii z tzw. źródeł odnawialnych, czyli wiatru, wody i słońca. Polska Grupa Energetyczna ma już pięć farm wiatrowych, czyli parków wiatraków - w Kamieńsku, Pelplinie, Żurominie, Karnicach i Jagniątkowie. Firma ma także 27 elektrowni wodnych. Dwie z nich to elektrownie szczytowo-pompowe, które wykorzystują do produkcji energii grawitację - w Żarnowcu (na Pomorzu) i Porąbce-Żar (w Beskidach). Dzięki elektrowni na szczycie góry Żar powstało Jezioro Międzybrodzkie. Jest ono prawdziwą gratką dla wędkarzy, zdarzają się tu spore okazy sandaczy, szczupaków czy okoni.
Urlop nad jeziorem
Polska Grupa Energetyczna zamierza przywrócić naturze tereny zniszczone przez Kopalnię Bełchatów. Plany zakładają stworzenie tu największych jezior w środkowej Polsce (około 4 tys. hektarów powierzchni wody), które głębokością dorównają najgłębszej w Polsce Hańczy (108,5 m).
Powstanie tu nowoczesny kompleks wypoczynkowy. Trwają prace projektowe i badawcze, a jednocześnie rozpoczęła się już praca nad budową portu jachtowego, piaszczystych plaż i sztucznej wyspy.
Wielbiciele sportów wodnych doceniają już inne przedsięwzięcie PGE - kompleks zalewów na rzece Widawka, jeziora Wawrzkowizna i Słok (również okolice Kopalni Bełchatów). Zbiorniki retencyjne (ok. 100 ha), które są źródłami wody dla kopalni, jednocześnie służą rekreacji. Zjeżdżalnia wodna przy strzeżonym kąpielisku z piaszczystą plażą oraz wypożyczalnia sprzętu wodnego to zaledwie początek atrakcji. Spragnionym wrażeń Wawrzkowizna oferuje m.in.: park linowy, stadninę koni, place ogniskowe, korty tenisowe, boiska sportowe, siłownie i spa. Jeziora upodobali sobie żeglarze i wędkarze. Można złowić tu nie tylko na lina, ale i tęgiego króla słodkich wód - suma.
Jeziora, uzupełniane wodą z Widawki, oczyszczają się w sposób naturalny.
Zamiast hałdy stok narciarski
Tym, którzy dzisiaj wypoczywają na Górze Kamieńsk (okolice Bełchatowa), trudno uwierzyć, że miejsce znane dziś ze świetnej oferty rekreacyjnej, nie tak dawno było tylko hałdą piachu i skalnych odłamków.
Dzięki wieloletnim działaniom rekultywacyjnym prowadzonym przez PGE powstał tu Ośrodek Sportu i Rekreacji - Góra Kamieńsk, prawdziwy raj dla zwolenników aktywnego wypoczynku. Na tym najwyższym w centralnej Polsce wzniesieniu na chętnych czekają nie tylko trasy narciarskie i wyciągi (długość stoku prawie 800 m, szerokość do 150 m), ale także letni tor saneczkowy oraz 42 kilometry szlaków rowerowych. Spragnieni adrenaliny mogą tu skoczyć na bungee lub wypróbować siły na ściance wspinaczkowej. Na dzieci czeka dmuchana zjeżdżalnia. Na szczycie wzniesienia, z którego można podziwiać panoramę okolicy, znajduje się największa w kraju farma wiatrowa.
Góra Kamieńsk to jednak przede wszystkim zielona enklawa dla wielu gatunków zwierząt oraz idealne miejsce na aktywny wypoczynek.
Bogatynia odetchnęła
Ogrom prac przywracających tereny kopalniane naturze najlepiej obrazuje liczba ponad 40 milionów drzew i krzewów zasadzonych na terenie całej Polski. Tworzą one dzisiaj tętniące życiem lasy.
Największy z nich znajduje się w okolicy Kopalni Turów na Dolnym Śląsku, w gminie Bogatynia. Obecnie to niezastąpione miejsce wycieczek i wypoczynku mieszkańców, ale jeszcze niedawno było największym usypiskiem w Polsce. Dzięki intensywnym pracom PGE nieużytek zamienił się w zieloną enklawę. Rośnie tu ponad 100 gatunków drzew i roślin zielnych, stwarzając idealne warunki do życia dla dzików, saren, lisów, zajęcy, borsuków oraz chronionych łasic i gronostajów. Dzięki 130 osadnikom, czyli jeziorkom, w których woda kopalniana jest oczyszczana filtrami roślinnymi, rozmieszczonym na terenie usypiska, listę żyjących tu rzadkich gatunków uzupełniają też ptaki chronione, płazy i gady. Przywrócony naturze teren stał się największą fabryką tlenu w gminie Bogatynia.